Dopiero co odpuścił jeden niż, a już zmierza do nas kolejny, który załamie nam pogodę na początku tygodnia. Pierwszą jego oznaką jest tradycyjnie gwałtowny spadek ciśnienia, nawet o 20-30 hPa w ciągu zaledwie jednej doby!
Gdy w poniedziałek (14.01) przed świtem najbardziej zbliży się do północnych krańców kraju, barometry będą pokazywać zaledwie 973 hPa i będzie to najniższe ciśnienie notowane w Polsce od 15 miesięcy, a więc od końca października 2017 roku. Dojdzie też do dużego gradientu ciśnienia, co oznacza gwałtowne nasilanie się wiatru.
Mocno wiać będzie już w nocy z niedzieli na poniedziałek (13/14.01), jednak apogeum wichur przypadnie na poniedziałek (14.01), gdy porywy południowo-zachodniego i zachodniego wiatru będą osiągać przeważnie do 70 km/h, ale lokalnie nawet do 80-90 km/h. Mogą więc powodować miejscowe szkody, a więc łamać drzewa, uszkadzać dachy i linie napowietrzne.
Dla spokoju ducha przestawcie samochody spod drzew, usuńcie wszelkie niezabezpieczone przedmioty z balkonów i sprzed domów, aby nie porwał ich silny podmuch wiatru. Unikajcie też przebywania w pobliżu drzew, tablic reklamowych oraz słupów i linii energetycznych.
Jednak nadejście niżu to nie tylko olbrzymie wahania ciśnienia, które wielu z nas mogą przyprawiać o ból głowy, łamanie w kościach, senność i rozkojarzenie, ale też obfite opady bardzo różnego rodzaju, i niebezpieczne zjawiska lodowe.
W poniedziałek (14.01) w pierwszej połowie dnia spodziewamy się jeszcze opadów deszczu i deszczu ze śniegiem, jednak po południu bardzo szybko będą one przechodzić w sam śnieg, wraz ze spadkiem temperatury poniżej zera. Krajobrazy zaczną się zabielać, tym razem niemal w całym kraju.
Podczas przemiany opadów z deszczu w śnieg, lokalnie mogą przechodzić burze śnieżne. Nie bądźmy więc zaskoczeni, gdy zobaczymy na niebie błyskawice i usłyszymy grzmoty, ponieważ podczas głębokiego niżu takie zjawiska najczęściej występują w środku zimy. Podczas burz wiatr będzie osiągać największą prędkość.
Wieczorem, gdy wszędzie będzie już panować mróz, spadła wcześniej deszczówka lub woda pochodząca z roztapiającej się pokrywy śnieżnej, zacznie zamarzać, tworząc na drogach, chodnikach i wszelkich przedmiotach warstwę lodu, zwaną oblodzeniem. Będzie bardzo ślisko.
Źródło: TwojaPogoda.pl