Zimowa pogoda zjawi się u nas znienacka za sprawą głębokiego niżu, który znad Skandynawii zmierza w kierunku Ukrainy. Nie dość, że powoduje on bardzo duże wahania ciśnienia, które meteopaci przypłacą bólem głowy, łamaniem w kościach i sennością, to jeszcze będzie bardzo mocno wiało.
Dojdzie do dużego gradientu ciśnienia między tym niżem a pogodnym wyżem, który zapewnia piękną pogodę na Wyspach Brytyjskich. To zawsze oznacza gwałtowne nasilenie się wiatru. Wiejąc z zachodu osiągać będzie w porywach przeważnie do 50-70 km/h, jednak lokalnie nawet 80 km/h, a nad morzem i wysoko w górach powyżej 90 km/h.
Musimy się więc liczyć, że może on uszkadzać dachy na zabudowaniach i drzewostan oraz zrywać linie energetyczne. Warto przeparkować samochód spod drzewa i zabezpieczyć wszelkie przedmioty leżące luzem przed domem i na balkonie, aby nie porwał ich wiatr i nie wyrządziły komuś krzywdy.
We wtorek (1.01) niemal w całym kraju spodziewamy się jeszcze dodatnich temperatur, które w najcieplejszym momencie dnia będą osiągać na ogół od 4 do 8 stopni. Odczuwalnie z powodu wiatru będzie dużo zimniej. Będzie padać, przeważnie deszcz. Opady będą przelotne, ale chwilami obfite.
W nocy z wtorku na środę (1/2.01) odczujemy pierwsze większe zmiany w pogodzie, gdy temperatura spadnie w pobliże zera, a deszcz zacznie przechodzić w deszcz ze śniegiem i w sam śnieg. Najpierw zacznie się zabielać na południu kraju.
W środę (2.01) o poranku biało będzie już miejscami na Śląsku, w Małopolsce, na Kielecczyźnie, Podkarpaciu, Lubelszczyźnie, Podlasiu i Pomorzu Gdańskim. Chwilami sypać będzie intensywnie, przez co warunki drogowe mogą być utrudnione.
Z biegiem dnia na coraz większym obszarze kraju deszcz i deszcz ze śniegiem będzie zmieniać się w sam śnieg, który wraz ze spadkiem temperatury poniżej zera, zmieni nam krajobrazy z jesiennych na zimowe. Na południu, północy i północnym wschodzie opady śniegu mogą mieć charakter śnieżyc.
Nadal będzie bardzo mocno wiać w kierunku zachodniego i północno-zachodniego, w porywach do 60-70 km/h, a w górach powyżej 90 km/h. Wiatr będzie wzniecać zawieje śnieżne, które mogą ograniczać widzialność na drogach poniżej 100 metrów. Kierowców prosimy o ostrożność.
W drugiej połowie dnia już na większym obszarze Polski będzie na lekkim minusie, więc śnieg nie będzie się roztapiać. Od dzielnic zachodnich opady będą słabnąć i zanikać. Jednak sypać będzie także w nocy ze środy na czwartek (2/3.01) i tak aż do soboty (5.01), kiedy dosłownie na moment nadejdzie odwilż.
Do tego czasu stale przyrastająca pokrywa śnieżna będzie już miała grubość od 1-2 cm na zachodzie przez 3-6 cm na większym obszarze do nawet powyżej 10 cm na południu i południowym wschodzie. W górach przybędzie nawet pół metra białego puchu sprawiając, że warunki narciarskie jeszcze bardziej się polepszą.
Szykujmy się więc na zimę ze śniegiem i mrozem. Kierowcy powinni przygotować skrobaczki do szyb i zmiotki, a wszyscy pozostali, zwłaszcza ci, którzy ostatnio zrezygnowali z cieplejszego ubrania, wyjąć z szuflad czapki, szaliki i rękawiczki. Znów będzie można pojeździć na sankach, ulepić bałwana i porzucać się śnieżkami.
Źródło: TwojaPogoda.pl