FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Zrobiło się tak ciepło, że pszczoły zaczęły sprzątać swoje ule, zupełnie jak wczesną wiosną

Na zachodzie, południu i w centrum kraju zrobiło się nietypowo ciepło, jak na ostatnią dekadę grudnia. Termometry pokazały nawet 10 stopni. Efekt to zamieszanie w świecie fauny i flory, o którym informują nasi czytelnicy.

Pszczoły opuszczają ule w Moszczance k. Prudnika w woj. opolskim. Fot. Jarosław Gerczak / TwojaPogoda.pl
Pszczoły opuszczają ule w Moszczance k. Prudnika w woj. opolskim. Fot. Jarosław Gerczak / TwojaPogoda.pl

Pierwsze oznaki tego, że sobota (22.12) będzie wyjątkowo ciepła, pojawiły się jeszcze przed świtem. W drugiej połowie nocy za sprawą silnego wiatru typu fenowego, wiejącego znad Sudetów, na Dolnym Śląsku temperatura wzrosła aż do 11-12 stopni.

Nietypowe temperatury mieliśmy w całej zachodniej, południowej i centralnej Polsce, gdzie odnotowano przeważnie od 8 do 10 stopni. Poniżej 5 stopni było tylko miejscami na północy, północnym wschodzie i południowym wschodzie. Jednym regionem, gdzie termometry pokazały najwyżej około zera, była Suwalszczyzna.

Pszczoły opuszczają ule w Moszczance k. Prudnika w woj. opolskim. Fot. Jarosław Gerczak / TwojaPogoda.pl

Na Śląsku było na tyle ciepło, że pszczoły zaczęły się dziwnie zachowywać. Jak informuje nasz czytelnik Jarosław z okolic Prudnika, pszczoły masowo się wybudziły i zaczęły opuszczać ule.

Co jeszcze dziwniejsze, zaczęły też sprzątać dno uli z tzw. zimowego osypu, czyli z martwych pszczół, i innych nieczystości nagromadzonych podczas zimowania. Takie zachowanie niezwykle pożytecznych pasiastych owadów jest typowe dla przedwiośnia, a nie początku astronomicznej zimy.

Pszczoły opuszczają ule w Moszczance k. Prudnika w woj. opolskim. Fot. Jarosław Gerczak / TwojaPogoda.pl

Cały ten stan jest rzadko spotykany, ale należy wziąć pod uwagę, że przez ciepłe zimy takie widoki będą za niedługo niczym nadzwyczajnym, choć dziś to jest jeszcze prawdziwy fenomen - powiedział serwisowi TwojaPogoda.pl pszczelarz Jarosław Gerczak.

Ciepłe powietrze długo się nie utrzyma. W najbliższych dniach spodziewamy się systematycznego ochładzania się aż do występowania opadów deszczu ze śniegiem i śniegu. Krajobrazy znów się zabielą tam, gdzie śniegu już nie ma. Zaś tam, gdzie jeszcze się nie roztopił, trochę go przybędzie.

Pszczoły opuszczają ule w Moszczance k. Prudnika w woj. opolskim. Fot. Jarosław Gerczak / TwojaPogoda.pl

Mimo, że pszczoły rozluźniły tzw. kłąb zimowy przy dzisiejszej wysokiej temperaturze, wkrótce, gdy nadejdzie znowu ochłodzenie, natychmiast ścieśnią kłąb i będą się grzać wzajemnie, by móc przetrwać do wiosny. Nawet jeśli na zewnątrz temperatura spadnie do minus 20 stopni, to w samym centrum kłębu temperatura wynosi zawsze około plus 14 stopni. Pszczoły przechodzą jakby w stan pół hibernacji - powiedział serwisowi TwojaPogoda.pl pszczelarz Jarosław Gerczak.

Jednak nie będzie to zapowiedź rychłej zimy. Na przeważającym obszarze kraju w pełni dnia temperatury nadal będą dodatnie, w najcieplejszych regionach przekraczając 5 stopni w cieniu. Zima w bardzo łagodnej formie utrzyma się przynajmniej do końca roku.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news