Nawet o ponad 500 procent przekraczane są od kilku dni normy jakości powietrza w najróżniejszych regionach naszego kraju, a w szczególności na południu, wschodzie i w centrum. Tam temperatura jest najniższa, wiatr najsłabszy, w dodatku zalegają gęste mgły i niskie zachmurzenie warstwowe.
W powietrzu daje się wyczuć bardzo nieprzyjemny swąd, który drażni nasze oczy i nosy oraz wywołuje kaszel. Aplikacje na telefony, tablice świetlne i ostrzeżenia meteorologiczne wskazują jednoznacznie, że jakość powietrza jest zła, a nawet bardzo zła.
Pomóc może tylko długo nie widziany deszcz lub nasilenie się wiatru. Dotychczas ani na ten pierwszy, ani na drugi nie mogliśmy liczyć, ponieważ znajdowaliśmy się pod panowaniem potężnego wyżu rosyjskiego. Jednak zaczął się on oddalać na wschód, otwierając drogę mokrym atlantyckim niżom.
Jeden z nich, imieniem Aleksandra, zmierza już w naszym kierunku. Związany z nim front, który ciągnie się od Islandii przez Skandynawię aż po Hiszpanię, zaczął już przynosić deszcze i mżawki miejscami na krańcach północnych i północno-zachodnich naszego kraju.
Jednak na zdecydowane wkroczenie nad Polskę poczekamy do jutra (13.11). Front przyniesie wówczas opady już w całej zachodniej, północnej i centralnej części kraju, zaś w nocy również w województwach wschodnich.
Spadające z chmur krople deszczu powinny zacząć oczyszczać powietrze z pyłu zawieszonego, jednak nawet jeśli popada słabo i jakość powietrza poprawi się tylko częściowo, to z ratunkiem przyjdzie nam też nasilający się wiatr.
Porywiście zacznie wiać już jutro (13.11), a szczególnie w nocy z wtorku na środę (13/14.11), gdy porywy najpierw z południa, a następnie z zachodu będą osiągać nawet 50 km/h, rozpraszając wszelkie unoszące się nad naszymi miejscowościami zanieczyszczenia.
Po przejściu frontu atmosferycznego nastąpi wymiana powietrza na masę zdecydowanie czystszą, bardziej rześką i wilgotniejszą. Będziemy mogli wreszcie swobodnie oddychać z ulgą i brakiem obaw przed niebezpiecznym smogiem. Będzie jednak koszt, bo temperatura zacznie spadać.
Tej zimy smogu powinno być przynajmniej nieco mniej niż przed rokiem, ponieważ wystartował rządowy program termomodernizacji domów oraz taniej wymiany pieców i kotłów węglowych. Nie od razu jakość powietrza wszędzie się poprawi, jednak jest to pierwszy duży krok w walce o dobre powietrze. Za kilka lat odczujemy zdecydowaną ulgę.
Źródło: TwojaPogoda.pl