Podsumowując wieloletnie obserwacje zjawisk pogodowych, można stwierdzić, że w październiku aura bywa bardzo zmienna, czasem przypominając lato, a innym razem zimę. Październik jest swego rodzaju jesiennym kwietniem, bo przeplata często skrajne typy pogody. Jednakże jednego zjawiska do tej pory spodziewać się nie można było, a jest nim upał.
Upał w październiku. To możliwe?
Od kiedy prowadzi się stałe pomiary meteorologiczne, a więc od końca osiemnastego wieku, nie zdarzyło się, aby w październiku temperatura sięgała 30 stopni, choć zdarzały się lata, gdy było do tego bardzo blisko.
Zdecydowanie najbliżej 4 października 1966 roku, gdy termometry w Trzebiechowie w dzisiejszym województwie lubuskim, wskazały 28,9 stopnia. W tym czasie w Gorzowie Wielkopolskim było 28,7 stopnia, w Słubicach 28,6 stopnia, a w Bydgoszczy 28,4 stopnia.
Z kolei 30 września 1991 roku w Krakowie temperatura wyniosła 29,0 stopnia i była tylko o krok od progu upału. Jeśli więc do samego kresu września upał jest teoretycznie możliwy, to czy zdarzyć się może także w październiku?
Teoretycznie istnieje prawdopodobieństwo, że w przyszłości, w pierwszych dniach października, próg upału zostanie przekroczony, a przynajmniej osiągnięty. Jeśli wyniki modelowania klimatu się potwierdzą, to pierwszy październikowy upał powinniśmy odnotować jeszcze przed 2030 rokiem... Dowiedz się więcej
Tak duże ciepło o tej porze roku nazywane jest babim latem, ponieważ do Polski, dzięki pogodnemu wyżowi znad wschodniej lub południowo-wschodniej Europy, dociera wówczas powietrze podzwrotnikowe znad północnej Afryki.
Ubiegłoroczny październik okazał się bardzo ciepły, najcieplejszy od 3 lat. Nadszedł on po dwóch z rzędu chłodnych październikach. Ten z 2016 roku okazał się najchłodniejszym od 5 lat. Dwa wcześniejsze były dla odmiany bardzo ciepłe, jednak jeszcze dłuższe i cieplejsze babie lato panowało w naszym kraju w 2006 roku.
Wcześniej raczyło nas aż dwa październiki z rzędu w 2000 i 2001 roku. Były to najcieplejsze październiki w okresie powojennym. Jednak jeśli brać pod uwagę pomiary przedwojenne, to tym absolutnie najcieplejszym od 1781 roku był październik 1907 roku. Średnia miesięczna temperatura była wówczas o niemal 4 stopnie wyższa od normy z wielolecia.
Marzy nam się powtórka aż tak ciepłego, wręcz gorącego, babiego lato sprzed 111 lat, zwłaszcza, że większa część września bieżącego roku była bardzo ciepła, a jego końcówka okazała się dużo chłodniejsza.
Prawie 15 stopni mrozu o świcie
Szczególnie chłodne październiki mieliśmy w 2009 i 2010 roku. Najzimniejszym październikiem od połowy ubiegłego wieku był ten z 2003 roku. Jednak zdecydowanie najzimniej miesiąc ten zapisywał się dawno temu, jeszcze przed ociepleniem klimatu z lat 80. ubiegłego wieku.
Bardzo surowy był październik 1946 roku, który przypominał listopad lub nawet łagodny grudzień. Absolutny rekord ostatnich 237 lat należy do października 1805 roku, gdy średnia miesięczna była prawie o 6 stopni niższa od normy wieloletniej. Ależ było zimno.
Przy napływie powietrza arktycznego zdarzały się naprawdę solidne mrozy. Na przykład 31 października 1956 roku temperatura w Suwałkach potrafiła spaść nad ranem do minus 14,2 stopnia i był to największy mróz odnotowany na polskich nizinach w październiku w okresie powojennym. Na terenach podgórskich rekord padł w Zakopanem, gdzie 30 października 1920 roku zmierzono minus 18,5 stopnia.
Może spaść pierwszy śnieg
Październik to pierwszy miesiąc, gdy potrafi się utworzyć stała zimowa pokrywa śnieżna. Choć w dzisiejszych czasach wydaje się to nam niemożliwe, to jednak jeszcze pół wieku temu wcale nie było to nic dziwnego. Śnieg, który spadł w ostatniej dekadzie miesiąca, potrafił się czasem utrzymać aż do wiosennych roztopów.
Obecnie październiki przynoszą pierwsze lokalne opady śniegu, ale pokrywa śnieżna utrzymuje się przeważnie kilka godzin, tylko w skrajnych przypadkach przez 2-3 dni. Jeden z najbardziej zaskakujących przypadków wyjątkowo wczesnych opadów śniegu pamiętamy sprzed 3 lat, gdy biały puch otulił wciąż jeszcze kolorowe liście na drzewach.
Tak wczesnych opadów śniegu, bo na początku drugiej dekady miesiąca, na południu i w centrum kraju nie mieliśmy od ponad 30 lat. Podobnie było w 2009 roku, gdy pierwszy śnieg spadł w połowie października... Dowiedz się więcej
Październik to również miesiąc gęstych mgieł i wichur. Jest to pierwszy miesiąc w sezonie chłodnym, kiedy ich intensywność bywa bardzo duża. Mgły mogą się utrzymywać przez kilka dni z rzędu. Najbardziej mglisto zapisały się październiki w 1969 i 1977 roku, gdy biała zasłona utrzymywała się w sumie przez ponad tydzień.
A co mówią wieloletnie statystyki?
Dane klimatologiczne mówią o tym, że październik jest najchłodniejszy na północnym wschodzie kraju, gdzie średnia miesięczna temperatura wynosi 6-7 stopni. Na przeważającym obszarze kraju średnia to 8 stopni, a na wybrzeżu, Ziemi Lubuskiej i Śląsku przekracza 9 stopni.
Październik najbardziej mokry jest na środkowym i wschodnim wybrzeżu i Pomorzu, gdzie średnio spada 70 mm deszczu. W większości regionów kraju suma opadów wynosi 40-60 mm, a najbardziej sucho jest na południowym pograniczu z Niemcami, gdzie spada 30 mm deszczu.
Najbardziej słonecznie miesiąc ten mija najczęściej na południu kraju, gdzie sięgają pogodne wyże znad południowej i południowo-wschodniej Europy. Najbardziej pochmurno jest przeważnie na Pomorzu, Kujawach i Warmii, bo regiony te znajdują się pod wpływem mokrych niżów atlantyckich wędrujących przez Bałtyk i Skandynawię.
Jaki będzie tegoroczny październik?
Mamy dobre wiadomości, choć nie dla wszystkich. Ucieszą nas wysokie temperatury, ponieważ październik zapowiada się podobnie, jak poprzednie miesiące, czyli powyżej normy. Na zachodzie i południu kraju termometry pokazywać będą nawet powyżej 20 stopni. Nie można wykluczyć, że lokalnie będzie nawet 25 stopni.
Jednak bardzo ciepłe popołudnia wcale nie oznaczają, że równie przyjemnie będzie o porankach. Te z powodu pogodnego nieba, a więc też promieniowania ciepła z przestrzeń kosmiczną, będą chłodne, a nawet zimne. Często pojawiać się będą spadki do zera, a nawet przymrozki. Musimy się liczyć ze sporymi wahaniami temperatury między rankami i popołudniami.
A co z opadami? Tutaj złe wieści dla smakoszy owoców leśnego runa, ponieważ padać będzie mało, a nawet bardzo mało. W pierwszej dekadzie października popada przelotnie, głównie w północnych regionach kraju. Druga dekada zapowiada się sucho i słonecznie. Nie tylko w Polsce, ale też w całej środkowej i wschodniej części Europy może nie spaść ani jedna kropla deszczu.
Możemy więc liczyć na naprawdę ciepłe i słoneczne babie lato oraz przepiękną złotą polską jesień. Lubimy przekazywać Wam tak świetne prognozy. Pozostaje tylko trzymać kciuki, aby się w pełni sprawdziły.
Źródło: TwojaPogoda.pl / IMGW.