Helena (ang. Helene) narodziła się 7 września nad afrykańskim Senegalem. Opuszczając Czarny Ląd w Gwinei przyniosła powodzie, w których zginęły 3 osoby. W trakcie swojej wędrówki nad wodami Oceanu Atlantyckiego osiągnęła drugą kategorię w skali Saffira-Simpsona, która wyznacza siłę tego typu formacji burzowych. Średnia prędkość wiatru dochodziła wtedy do 175 km/h.
Jednak pędząc na północ i wkraczając nad coraz chłodniejsze wody oceaniczne, Helena zaczęła słabnąć. Kilka dni temu przetoczyła się nad portugalskim archipelagiem Azory. Przyniosła tam obfite deszcze i silny sztorm. Obyło się jednak bez poważniejszych szkód.
Obecnie cyklon zbliża się do wybrzeży Wysp Brytyjskich. W poniedziałek (17.09) pierwsze ulewy zacznie przynosić na północnych i północno-zachodnich krańcach wyspy Irlandia oraz w zachodniej Szkocji. W ciągu doby może tam spaść nawet ponad 100 mm deszczu, co może się skończyć podtopieniami.
Jednak nie tylko ulewy mogą się okazać niebezpieczne. Helena przyniesie też porywisty wiatr, który w głębi lądu może osiągać 70-80 km/h, na wybrzeżu przekraczać 90 km/h, na morzu ponad 120 km/h, a w górach powyżej 150 km/h. Fale sztormowe mogą mieć wysokość 10-15 metrów.
Helena dotrze nad Wyspy jako wypełniający się niż atmosferyczny. Dołączy do innych ośrodków niskiego ciśnienia, które zdominowały w ostatnich dniach północne regiony Atlantyku. Będą one niczym łopaty wiatraka, jeden po drugim, uderzać w Wyspy.
Za każdym razem będzie ulewnie padać i mocno wiać. W środę i czwartek (19-20.09) niemal tym samym torem, co Helena, przemknie kolejny głęboki niż, tym razem z ciśnieniem spadającym do 970 hPa. Przyniesie już w całej Irlandii i Wielkiej Brytanii wiatr osiągający około 100 km/h, nad morzem powyżej 120 km/h, a w górach powyżej 150 km/h.
Sztormowa aura nie odpuści przynajmniej do końca tygodnia. W północnych regionach wysp Irlandia i Wielka Brytania spadnie przez ten czas powyżej 100 mm deszczu. Deszczowo będzie też na pozostałym obszarze, jedynie poza rejonem Londynu, gdzie spadnie tylko około 10 mm deszczu.
Trzeba się spodziewać, że to będzie pracowity tydzień dla strażaków i elektryków, którzy będą dwoić się i troić, aby jak najprędzej uprzątnąć skutki wichur i ulew. Połamane drzewa mogą tarasować drogi, wylewające rzeki zatapiać zabudowania, a prąd może przestać płynąć do tysięcy odbiorców.
Źródło: TwojaPogoda.pl / NHC / Met Office.