Kolejna fala podwyższonej aktywności sejsmicznej rozpoczęła się potężnym trzęsieniem ziemi w południowej części japońskiej wyspy Hokkaido. Wstrząs o sile M6.6 w ubiegłą środę (5.09) spowodował poważne zniszczenia.
Najbardziej ucierpiały okolice Sapporo, gdzie doszło do masywnych osunięć ziemi na domy. Zginęło co najmniej 21 osób, jednak wciąż 13 jest poszukiwanych. Do szpitali z różnymi obrażeniami trafiło przeszło 400 osób.
Zniszczona jest cała infrastruktura, od dróg po sieć energetyczną. Bez prądu w regionie jeszcze kilkanaście godzin temu pozostawało prawie 3 miliony odbiorców, w tym część Sapporo zamieszkiwanego przez 2 miliony ludzi.
W wyniku wstrząsu, uszkodzeń urządzeń i braku prądu koncern Toyota zdecydował o wstrzymaniu produkcji w swoich zakładach w rejonie Tomakomai na wyspie Hokkaido. W związku z tym produkcja stanęła też w 16 innych fabrykach.
Władze poprosiły mieszkańców całej wyspy o oszczędzanie energii elektrycznej, ponieważ przeciążenia sieci mogą skutkować dalszymi masowymi wyłączeniami prądu. Do poniedziałku (9.09) zużycie powinno spaść przynajmniej o 10 procent, aby unormować sytuację, jakiej nie było w Japonii od 7 lat, a więc od czasu katastrofalnego trzęsienia i tsunami.
Po trzęsieniu w Japonii rozpoczęła się cała seria wstrząsów w różnych regionach świata. W czwartek (7.09) ziemia zatrzęsła się w rejonie wysp Fidżi na Oceanie Spokojnym. Wstrząs o sile M7.8 był trzecim najpotężniejszym od początku tego roku.
Jako że jego ognisko znajdowało się bardzo głęboko, ponad 600 kilometrów pod dnem oceanu, to na powierzchni nie doszło do żadnych szkód. Jest to już drugi tak silny wstrząs w tym samym regionie na tle ostatnich kilku tygodni.
Zaledwie 2,5 tygodnia temu trzęsienie ziemi osiągnęło siłę aż M8.2 i było najsilniejszym odnotowanym w skali ogólnoświatowej od 3 lat. Gdyby doszło do niego w gęsto zaludnionym obszarze na niedużej głębokości, szkody byłyby katastrofalne.
Wczoraj (7.09) trzęsienie ziemi o sile M6.2 nawiedziło Ekwador w Ameryce Południowej. Z ostatnich informacji lokalnych władz wynika, że ranna została co najmniej 1 osoba. Wstrząs wywołał panikę wśród mieszkańców dużych miast, w tym Quito i Guayaquil. Tysiące odbiorców zostało pozbawionych prądu.
W tym samym czasie ziemia zatrzęsła się też na granicy Panamy i Kolumbii oraz w Chile. Wszędzie tam wstrząsy miały między M5.5 a M6.0. Poczyniły na szczęście niewielkie szkody.
Trzęsienie ziemi M5.5 nawiedziło tego samego dnia również południowo-zachodni Iran. Tam runęły domy w wielu miejscowościach. Według danych Czerwonego Krzyża w gruzach jednego z budynków odnaleziono zwłoki 18-letniej kobiety.
Ziemia wciąż się trzęsienie. Dzisiaj (8.09) zadrżała z dużą mocą już w dwóch krajach. Najpierw w chińskiej prowincji Junnan, gdzie wstrząs miał siłę M5.6. Następnie dużo potężniejsze trzęsienie nawiedziło wyspę Mindanao na południu Filipin. Tam wstrząs o sile M6.1 zniszczył wiele domów. Ratownicy wciąż przeszukują gruzy.
Nie wiemy kiedy nastąpi kres wzmożonej aktywności sejsmicznej. Nie można wykluczyć, że przed nami jeszcze kilka silnych wstrząsów. Jeśli dojdzie do nich na terenach zabudowanych, to możemy mieć kataklizm co najmniej taki, jak w Japonii.
Źródło: TwojaPogoda.pl / USGS.