Nie mamy dobrych wieści dla tych, którzy źle znoszą bardzo wysokie temperatury. Prognozy nie pozostawiają złudzeń, następne 2 tygodnie będą upalne. Temperatura będzie oscylować niemal codziennie w okolicach 30 stopni w cieniu.
Niech was jednak nie zwiodą wskazania termometrów, ponieważ mimo, że nie spodziewamy się, przynajmniej póki co, bardzo intensywnego upału, to jednak do końca tego tygodnia i w pierwszej połowie przyszłego gorąc będzie połączony z burzami, a to oznacza bardzo wilgotne powietrze.
Będzie niemiłosiernie parno i duszno. Przy temperaturze na poziomie 30 stopni wilgotność względna powietrza będzie sięgać 60 procent. To oznacza, że odczuwalnie będzie nawet około 38 stopni! To skrajnie niebezpieczne warunki atmosferyczne, szczególnie dla osób starszych, cierpiących na choroby układu oddechowego i krążenia.
Podobnej pogody doświadczyli jakiś czas temu mieszkańcy Kanady, gdzie upał połączony był z bardzo dużą wilgotnością. To spowodowało śmierć kilkuset osób. Miejmy nadzieję, że u nas się to nie powtórzy, ale trzeba podkreślić, że właśnie rozpoczyna się okres największego ryzyka na tle całego roku.
W okresie wyjątkowo parnej aury do szpitali trafia najwięcej pacjentów. Karetki zabierają ich z ulic, przystanków i środków komunikacji publicznej. Głównie są to osoby powyżej 60. roku życia, ale na baczności powinni mieć się wszyscy. Może się to wydać okrutne, ale lekarze mówią wtedy, że "ludzie padają jak muchy". Karetki wyjeżdżają niemal bez przerwy, a izby przyjęć są przepełnione - powiedziała serwisowi TwojaPogoda.pl lekarka Małgorzata Krawczyk.
Przy temperaturze odczuwalnej rzędu 35 stopni system termoregulacji zaczyna szwankować. Gdy jest o 3 stopnie cieplej, a właśnie takie wartości możemy odczuwać w następnych dniach, wysychają gruczoły potowe, stwarzając zagrożenie przegrzaniem organizmu. Przy 39 stopniach pojawia się realna groźba udaru, a przy 40 stopniach zagrożone jest życie.
Dlatego warto powziąć środki ostrożności, aby nie paść ofiarą upałów. Należy spożywać spore ilości wody mineralnej, przy pracy biurowej jedna szklanka na 1-2 godziny, a przy ciężkiej pracy na wolnym powietrzu co najmniej 1 litr na 1-2 godziny.
Należy spożywać spore ilości wody, najlepiej mineralnej. Przy pracy biurowej 1 szklanka na 1-2 godziny, a przy ciężkiej pracy na wolnym powietrzu co najmniej 1 litr na 1-2 godziny. W upalne dni kawę i napoje alkoholowe lepiej ograniczać do zera, ponieważ odwadniają organizm - powiedziała serwisowi TwojaPogoda.pl lekarka Małgorzata Krawczyk.
W te trudne dni pamiętajcie o osobach starszych. Może warto zadzwonić lub spotkać się z babcią i dziadkiem, zapytać czy nie potrzeba im czegoś, może trzeba przynieść ze sklepu zgrzewkę wody mineralnej albo zrobić za nich zakupy, żeby nie musieli wychodzić z domu podczas upału.
W przyszłym tygodniu opady i burze będą ustępować, niebo się rozpogodzi i będziemy mieć do czynienia z upałem w bardziej suchym wydaniu. Będzie on mniej męczący, jednak słońce prażyć będzie intensywniej, a przez to osoby pracujące na zewnątrz, będą musiały uważać na oparzenia słoneczne.
Źródło: TwojaPogoda.pl