Nie tak mieszkańcy europejskiej części Rosji wyobrażali sobie początek czerwca. Za sprawą potężnego wyżu znad Arktyki zaczęło spływać do nich bardzo zimne powietrze. Jeszcze w maju w Moskwie można się było upajać temperaturą niemal codziennie przekraczającą 20 stopni.
W najcieplejsze dni, których najwięcej było w połowie minionego miesiąca, termometry pokazały rzadko widziane o tej porze roku nawet 27 stopni w cieniu. Jednak przełom maja i czerwca przyniósł potężne ochłodzenie. Miało ono zawitać także nad Polskę, ale skierowało się na szczęście dalej na wschód.
W Moskwie dosłownie z dnia na dzień ochłodziło się o 12 stopni. Jeszcze w środę (30.05) termometry w rosyjskiej stolicy pokazywały 24 stopnie, a niebo się przejaśniało, jednak już w czwartek (31.05) poważnie się zachmurzyło, a temperatura maksymalna nie była w stanie przekroczyć 12 stopni.
O poranku zrobiło się wręcz zimno, zaledwie 5 stopni zmierzono na wysokości 2 metrów nad powierzchnią ziemi, a przy samym gruncie było około zera. Jeszcze zimniejsze masy powietrza dotarły nad obszary położone na wschód od Moskwy. Tam zapanowały wręcz zimowe krajobrazy.
W Uchcie w tej chwili prószy śnieg. Rano były minus 2 stopnie, a prognozy wskazują, że w najcieplejszym momencie dnia będzie około zera. To oznacza, że śnieg w miejscach zacienionych może się utrzymać przez większą część dnia. Mieszkańcy są zaskoczeni, bo tak późne powroty zimy zdarzają się u nich bardzo rzadko, zwłaszcza po jednym z najcieplejszych majów w historii pomiarów.
W Moskwie chłody długo się nie utrzymają, bo już w najbliższych dniach temperatura wróci do poziomu około 25 stopni. Inaczej będzie na środkowej Syberii oraz w republikach byłego ZSRR w środkowej i środkowo-zachodniej Azji. Tam trzeba się liczyć z kolejnymi falami chłodów.
Rosja w ostatnim czasie jest areną skrajności pogody. W Kraju Krasnojarskim zrobiło się nietypowo gorąco. W rejonie jeziora Bajkał termometry pokazały powyżej 30 stopni. Żar leje się z nieba w Żygałowie, gdzie odnotowano aż 34 stopnie, a w Irkucku 31 stopni.
Na Syberii lato przynosi upały, ale po pierwsze zazwyczaj nie są one aż tak intensywne, a po drugie nie zdarzają się tak wcześnie, bo na przełomie maja i czerwca, lecz dopiero w lipcu, a nawet sierpniu. Temperatura staje na głowie.
Źródło: TwojaPogoda.pl / Roshydromet.