W ostatnim czasie przed późnymi przymrozkami chroniło nas bardzo ciepłe powietrze napływające do nas z południa i południowego wschodu. Obecnie, mimo ochłodzenia, przymrozków nie mamy, bo niebo chmurzy się, a ciepło promieniuje z gruntu opieszale.
Jednak pod koniec tygodnia chmury nam już nie pomogą, podobnie, jak ciepłe powietrze. Znajdziemy się w zasięgu zimnych mas, w dodatku niebo rozpogodzi się, a to o tej porze roku zwykle oznacza duże nocne i poranne spadki temperatury.
Z naszych ostatnich prognoz wynika, że pierwsze uderzenie chłodu czeka nas w nocy z piątku na sobotę (18/19.05), gdy na większym obszarze kraju temperatura spadnie poniżej 5-7 stopni. Najzimniej będzie w centrum i na północy, gdzie na wysokości 2 metrów spodziewamy się zaledwie 3-4 stopni, a przy gruncie niewykluczone są spadki w okolice zera.
Jeszcze zimniej zapowiada się niedzielny (20.05) wczesny poranek, gdy krótko po wschodzie Słońca, a więc między godziną 5:00 a 6:00, temperatura spadnie poniżej 5 stopni, a przy gruncie możliwe są niewielkie przymrozki, przede wszystkim na terenach górzystych oraz w centrum i na wschodzie kraju.
Zagrożenie przymrozkami wróci jeszcze w nocy z niedzieli na poniedziałek (20/21.05). Temperatura znów może spadać poniżej 5 stopni, a przy gruncie w okolice zera. Dobra wiadomość jest taka, że nic nie wskazuje na intensywne przymrozki. Jeśli się pojawią, to tylko lokalnie i będą nieduże.
Źródło: TwojaPogoda.pl