Suwalszczyzna to obszar, gdzie na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat najczęściej notowana była najniższa średnia roczna temperatura spośród polskich nizin. To właśnie dlatego region zyskał miano bieguna zimna. Podczas największych fal mrozów temperatura z łatwością przekraczała tam minus 30 stopni.
Odwiedziliśmy ten uroczy zakątek naszego kraju jesienią, która jest najlepszą porą roku na odkrywanie Suwalszczyzny. Dni są wciąż długie i ciepłe, a feeria barw zapiera dech w piersi, co możecie zobaczyć na zdjęciach.
Oczywiście są w naszym kraju miejsca jeszcze zimniejsze, ale znajdują się one na obszarach górzystych, gdzie mróz jest zjawiskiem zupełnie naturalnym, nawet w lecie. My jednak szukamy najzimniejszego miejsca z dala od gór.
Zgodnie z surowymi przepisami ustanowionymi przed laty przez Światową Organizację Meteorologiczną (WMO) biegunem zimna w danym kraju zostaje miejsce wyłącznie położone na nizinach o najniższej temperaturze wieloletniej, najmroźniejszych okresach zimowych i najchłodniejszych okresach letnich.
Do tej definicji jak ulał pasują Suwałki, nieduże miasto zamieszkiwane przez 70 tysięcy ludzi. Znajduje się tam oficjalna stacja meteorologiczna IMGW, zlokalizowana na północnym przedmieściu, przy ulicy Pułaskiego.
Na polskiej Syberii 12 stycznia 1950 roku odnotowano aż minus 35,5 stopnia, zaś wieloletnia amplituda temperatury sięga 72,5 stopnia (od minus 35,5 stopnia do plus 37 stopni).
W ostatnich dniach termometry pokazywały tam poniżej 20 stopni mrozu. Jednak jak się okazuje to nie Suwałki zasługują na miano tej najzimniejszej miejscowości na Suwalszczyźnie i jednocześnie na polskich nizinach.
Zaszczyt ten należy się wsi Wiżajny, położonej około 30 kilometrów na północ od Suwałk, blisko granicy z Litwą i obwodem kaliningradzkim. Tuż przed wsią wznoszą się wzgórza, a jedno z nich ma wysokość 292 metrów n.p.m.
Znajduje się na nim turbina wiatrowa, która zasila w energię elektryczną miejscowe zabudowania. Można tam dotrzeć drogą wojewódzką nr 651. To właśnie na tym wzgórzu, tuż obok wiatraka, od wielu lat notuje się najniższą średnią temperaturę powietrza.
Ze wzgórza rozpościera się zapierająca dech w piersi panorama Suwalszczyzny, a dokładniej pełnego uroku Suwalskiego Parku Krajobrazowego ze słynną górą o wulkanicznym kształcie, nazywaną Suwalską Fudżijamą.
W tym samym czasie, gdy 26 lutego w Suwałkach temperatura spadła do minus 22 stopni, to na wiżajnowskich wzgórzach spokojnie osiągała mroźną trzydziestkę, a więc było to najzimniejsze miejsce na polskich nizinach, z dala od gór.
Źródło: TwojaPogoda.pl