Jeśli wierzyć prognozie długoterminowej, to kończąca się fala arktycznych mrozów była swoistym łabędzim śpiewem zimy. Nie widać jej powrotu z większym mrozem przynajmniej do końca drugiej dekady marca. Jednak nie oznacza to od razu trwałej wiosny. Marzec to miesiąc przejściowy, więc możemy się spodziewać w aurze dosłownie wszystkiego.
Choć w najzimniejszych regionach kraju, a więc głównie na krańcu północno-wschodnim, temperatura maksymalna tylko nieznacznie będzie przekraczać zero, to jednak w najcieplejszych miejscach będzie już iście wiosennie, nawet 20 stopni w cieniu. Po tęgich mrozach można będzie mówić wręcz o letnim cieple.
Poniedziałek, 5 marca:
Początek tygodnia przyniesie odwilż niemal w całym kraju. Dodatnich temperatur na swoich termometrach nie ujrzą jedynie mieszkańcy północnego wschodu. Raczej nie powinno padać, choć chmur będzie już więcej niż w ostatnich dniach. Parasole przydadzą się tylko na Pomorzu, gdzie początkowo może popadać śnieg, a w ciągu dnia deszcz ze śniegiem i sam deszcz.
Wtorek, 6 marca:
Całodobowy mróz w dalszym ciągu utrzyma się na Podlasiu. Na pozostałym obszarze będzie dodatnio, ale tylko nieznacznie powyżej zera. Niebo zachmurzy się i zacznie padać, w zależności od pory dnia i temperatury, zarówno śnieg, jak i deszcz.
Środa, 7 marca:
W połowie tygodnia odwilż sięgnie północnego wschodu. Temperatura powoli będzie rosnąć, jednak wciąż będzie się chmurzyć i padać. Nocą i o poranku miejscami krajobrazy mogą się zabielać, ale na krótko, bo za dnia będzie na plusie.
Czwartek, 8 marca:
Na zachodzie i południu niebo zacznie się wreszcie przejaśniać i rozpogadzać, a opady ustaną. Tam też będzie najcieplej, niemal 10 stopni. Panie, jak przystało na Dzień Kobiet, będą mogły się ubrać lżej. Grube zimowe kurtki nie będą już potrzebne, bo zrobi się wiosennie. W innych regionach jeszcze sporo opadów mieszanych i zimniej, tam cieplejsze odzienie będzie wskazane.
Piątek, 9 marca:
Przed weekendem więcej słońca na północy kraju. Niestety, mimo dużego ocieplenia nadal będzie padać, a więc w pełni tej wysokiej temperatury nie odczujemy.
Sobota, 10 marca:
Weekend zapowiada się naprawdę ciepło, jednak do pełni szczęścia zabraknie pogodnego nieba.
Niedziela, 11 marca:
Niemal 20 stopni to bardzo przyjemna temperatura, zwłaszcza po fali arktycznych mrozów. Jednak wolelibyśmy słoneczko zamiast chmur i deszczu. Może jednak aura się nad nami zlituje i prognozy się zmienią.
Poniedziałek, 12 marca:
Wraz z początkiem nowego tygodnia ochłodzi się. Nadal będzie padać, a szanse na ujrzenie słońca będą nieduże.
Wtorek, 13 marca:
Na północy chłodniej i bardziej mokro, a na południu cieplej i mniej opadów.
Środa, 14 marca:
W połowie tygodnia ochłodzenie. Temperatura w najcieplejszym momencie dnia będzie wahać się między 0 a 5 stopni. Może też padać zarówno śnieg, jak i deszcz.
Czwartek, 15 marca:
Bez zmian. Sporo opadów mieszanych, ale po południu powyżej zera.
Piątek, 16 marca:
Przed weekendem kolejne ocieplenie, choć z opadami.
Sobota, 17 marca:
W weekend wróci ciepła pogoda, ale nie opady nam ani myślą odpuścić.
Niedziela, 18 marca:
I znów chłodniej.
Poniedziałek, 19 marca:
Taka ciągła przeplatanka pogodowa nie będzie przyjemna.
Źródło: TwojaPogoda.pl