FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Zima pakuje swe walizki. "Będzie nawet kilkanaście stopni ciepła"

Minione noce były bardzo mroźne. Temperatura potrafiła spaść przy gruncie do niemal minus 20 stopni. Jednak właśnie rozpoczyna się odwilż, która wkrótce przyniesie nam nawet kilkanaście stopni ciepła. Jak długo będzie na plusie?

Fot. pxhere.
Fot. pxhere.

Jeśli lubicie zimę w łagodnym wydaniu, to mamy dla Was dobrą wiadomość. Zima jeszcze nie zdążyła rozpakować swoich walizek, a już wyprowadza się na wschód i to daleki, bo właśnie rozpoczyna się ocieplenie, które szybko nie ustąpi.

Mróz, który ostatnich nocy w północnych i wschodnich regionach kraju sięgał nawet kilkunastu stopni poniżej zera, zabrany zostanie przez układy wyżowe, odsuwające się w kierunku Bałkanów i zachodniej Rosji. To właśnie z ich powodu wiatr był słaby, a przez to dusiliśmy się smogiem.

Teraz się to zmieni, bo dostajemy się pod panowanie układów niskiego ciśnienia, które znad Atlantyku wkraczają nad kraje zachodniej i północnej Europy. Oznacza to spadek ciśnienia, nasilenie się wiatru i wzrost temperatury.

Od dzisiaj termometry w najcieplejszym momencie dnia będą pokazywać powyżej zera. Przynajmniej do końca stycznia mróz w ciągu dnia już nie wróci. Na zachodzie i południu odnotujemy w następnych dniach nawet kilkanaście stopni ciepła. Co ciekawe, będą noce i poranki, gdy temperatura nie będzie spadać poniżej 8-9 stopni, co w styczniu jest zjawiskiem niecodziennym - mówi Łukasz Mielczarek, meteorolog TwojaPogoda.pl

Dzisiaj (24.01) w wielu regionach kraju mogą się pojawiać słabe, przelotne opady deszczu lub mżawki, a na wschodzie początkowo także deszczu ze śniegiem. Najpogodniej będzie na południu, gdzie padać nie powinno. Temperatura sięgnie od 0-1 stopnia na wschodzie do nawet 10-11 stopni na krańcach zachodnich.

Jutro (25.01) nieco większe deszcze przejdą nad regionami północnymi i zachodnimi. Na pozostałym obszarze pojawią się drobne przejaśnienia. Napływ ciepłego powietrza nad wychłodzoną powierzchnię ziemi może oznaczać gęste mgły, utrzymujące się całymi godzinami. Termometry wskażą od 2 stopni na wschodzie do 9 stopni na zachodzie.

Z kolei w piątek (26.01) opadów będzie mniej, ale też wystąpią miejscami na zachodzie i północy. W najlepszej sytuacji znajdą się mieszkańcy dzielnic wschodnich, południowych i centralnych, gdzie padać nie będzie i być może się przejaśni. Nadal w wielu miejscach może być mglisto. Maksymalnie odnotujemy od 1 do 7 stopni.

W weekend (27-28.01) nadal będzie na plusie. Będzie się chmurzyć, choć liczymy też na przejaśnienia. Miejscami popada, głównie w północnych regionach. Wszędzie nasili się wiatr, który w porywach może osiągać 50 km/h, a nad morzem 60 km/h.

Tymczasem ferie zimowe zakończą się wtedy w woj. dolnośląskim, opolskim, mazowieckim i zachodniopomorskim, a rozpoczną w woj. śląskim, łódzkim, podkarpackim, lubelskim i pomorskim. Nadal trwać będą zaś w woj. warmińsko-mazurskim i podlaskim.

Po weekendzie będzie jeszcze cieplej. Temperatura może osiągać nawet kilkanaście stopni powyżej zera. Najcieplej będzie na zachodzie i południu kraju. W tym drugim regionie będzie też najpogodniej i raczej bez deszczu. Ciepło przyniesie nam silny południowy wiatr, który w górach może przekraczać 100 km/h i utrudniać wypoczynek w górach.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news