Jeśli lubicie zimę w łagodnym wydaniu, to mamy dla Was dobrą wiadomość. Zima jeszcze nie zdążyła rozpakować swoich walizek, a już wyprowadza się na wschód i to daleki, bo właśnie rozpoczyna się ocieplenie, które szybko nie ustąpi.
Mróz, który ostatnich nocy w północnych i wschodnich regionach kraju sięgał nawet kilkunastu stopni poniżej zera, zabrany zostanie przez układy wyżowe, odsuwające się w kierunku Bałkanów i zachodniej Rosji. To właśnie z ich powodu wiatr był słaby, a przez to dusiliśmy się smogiem.
Teraz się to zmieni, bo dostajemy się pod panowanie układów niskiego ciśnienia, które znad Atlantyku wkraczają nad kraje zachodniej i północnej Europy. Oznacza to spadek ciśnienia, nasilenie się wiatru i wzrost temperatury.
Od dzisiaj termometry w najcieplejszym momencie dnia będą pokazywać powyżej zera. Przynajmniej do końca stycznia mróz w ciągu dnia już nie wróci. Na zachodzie i południu odnotujemy w następnych dniach nawet kilkanaście stopni ciepła. Co ciekawe, będą noce i poranki, gdy temperatura nie będzie spadać poniżej 8-9 stopni, co w styczniu jest zjawiskiem niecodziennym - mówi Łukasz Mielczarek, meteorolog TwojaPogoda.pl
Dzisiaj (24.01) w wielu regionach kraju mogą się pojawiać słabe, przelotne opady deszczu lub mżawki, a na wschodzie początkowo także deszczu ze śniegiem. Najpogodniej będzie na południu, gdzie padać nie powinno. Temperatura sięgnie od 0-1 stopnia na wschodzie do nawet 10-11 stopni na krańcach zachodnich.
Jutro (25.01) nieco większe deszcze przejdą nad regionami północnymi i zachodnimi. Na pozostałym obszarze pojawią się drobne przejaśnienia. Napływ ciepłego powietrza nad wychłodzoną powierzchnię ziemi może oznaczać gęste mgły, utrzymujące się całymi godzinami. Termometry wskażą od 2 stopni na wschodzie do 9 stopni na zachodzie.
Z kolei w piątek (26.01) opadów będzie mniej, ale też wystąpią miejscami na zachodzie i północy. W najlepszej sytuacji znajdą się mieszkańcy dzielnic wschodnich, południowych i centralnych, gdzie padać nie będzie i być może się przejaśni. Nadal w wielu miejscach może być mglisto. Maksymalnie odnotujemy od 1 do 7 stopni.
W weekend (27-28.01) nadal będzie na plusie. Będzie się chmurzyć, choć liczymy też na przejaśnienia. Miejscami popada, głównie w północnych regionach. Wszędzie nasili się wiatr, który w porywach może osiągać 50 km/h, a nad morzem 60 km/h.
Tymczasem ferie zimowe zakończą się wtedy w woj. dolnośląskim, opolskim, mazowieckim i zachodniopomorskim, a rozpoczną w woj. śląskim, łódzkim, podkarpackim, lubelskim i pomorskim. Nadal trwać będą zaś w woj. warmińsko-mazurskim i podlaskim.
Po weekendzie będzie jeszcze cieplej. Temperatura może osiągać nawet kilkanaście stopni powyżej zera. Najcieplej będzie na zachodzie i południu kraju. W tym drugim regionie będzie też najpogodniej i raczej bez deszczu. Ciepło przyniesie nam silny południowy wiatr, który w górach może przekraczać 100 km/h i utrudniać wypoczynek w górach.
Źródło: TwojaPogoda.pl