O planach walki ze smogiem poinformował podczas konferencji prasowej Mateusz Morawiecki, minister rozwoju. W tej chwili przygotowywane są specjalne programy, których celem jest poprawa jakości powietrza w najbardziej zanieczyszczonych miejscowościach w naszym kraju. Ministerstwo Środowiska chce upiec dwie pieczenie na jednym ogniu i za pomocą jednej daniny, walczyć zarówno ze smogiem, jak i walającymi się wszędzie foliówkami.
Wszyscy złożymy się na zdrowsze powietrze, ponieważ pieniądze na ten cel będą pochodzić m.in. z opłat na foliówki, które wejdą w życie wraz z początkiem nowego roku. Darmowe reklamówki z tworzywa sztucznego o grubości do 50 mikrometrów, które masowo wykorzystujemy do pakowania zakupów w sklepach, będą kosztować, w zależności od sklepu, od 20 groszy do 1 złotego.
Jeżeli zdecydujemy się używać toreb wielokrotnego użytku, to podatku nie zapłacimy, jednak jeśli nadal będziemy korzystać z foliówek, dołożymy się do walki ze smogiem. Szacuje się, że wpływ do budżetu państwa z tej opłaty może sięgnąć nawet 1,5 miliarda złotych.
Po wprowadzeniu opłaty zużywanie reklamówek ma spaść nawet o 30-40 procent, a to oznacza, że przeciętny Polak nie będzie ich już zużywać rocznie pół tysiąca lecz 300. Zmniejszy się tym samym zanieczyszczenie środowiska, bo mniej foliówek w użyciu, to również mniej śmieci w parkach, na trawnikach czy w rowach, przenoszonych przez wiatr.
Najbardziej skażone miasta
W których miastach rząd będzie walczyć ze smogiem? W tych, które w swoim ostatnim raporcie wskazała Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). Według niego wśród 50 najbardziej zanieczyszczonych smogiem miast w Europie aż 33 znajdują się w Polsce.
Należą do nich głównie te miejscowości, które położone są w obniżeniach terenu, gdzie wydostające się w kominów tlenki azotu, siarki czy węglowodory aromatyczne nie są rozwiewane przez wiatr, opadają i gromadzą się przy ziemi, przedostając się z każdym wdechem do naszych płuc, stamtąd do układu krwionośnego, wywołując choroby.
Na liście tych najbardziej zanieczyszczonych 33 polskich miast, w których wprowadzone zostaną programy antysmogowe, znajdują się m.in. Żywiec, Kraków, Katowice i Zakopane, a więc głównie miejscowości z województwa śląskiego i małopolskiego, ale także Kalisz, Opoczno, Nakło czy Tomaszów Mazowiecki.
1. Żywiec
2. Pszczyna
3. Rybnik
4. Wodzisław Śląski
5. Opoczno
6. Sucha Beskidzka
7. Godów
8. Kraków
9. Skawina
10. Nowy Sącz
11. Niepołomice
12. Tuchów
13. Knurów
14. Zabrze
15. Katowice
16. Wadowice
17. Nowa Ruda
18. Gliwice
19. Proszowice
20. Brzeziny
21. Bielsko-Biała
22. Zduńska Wola
23. Kędzierzyn-Koźle
24. Rawa Mazowiecka
25. Sosnowiec
26. Nakło
27. Kalisz
28. Dąbrowa Górnicza
29. Tychy
30. Zakopane
31. Tomaszów Mazowiecki
32. Jarosław
33. Żory
Pamiętajcie jednak, że lista najbardziej zanieczyszczonych miast zmienia się z roku na rok, ponieważ uzależnione jest to od wielu czynników, głównie pogody. W dodatku nie we wszystkich miejscowościach prowadzi się pomiary. Szacuje się, że zanieczyszczenie powietrza przyczynia się corocznie do przedwczesnej śmierci 45 tysięcy osób w Polsce oraz ponad pół miliona w całej Europie.
Walka ze smogiem na poważnie
Na Górnym Śląsku czy w Małopolsce obowiązują już nowe przepisy uchwały antysmogowej, których zadaniem jest usunięcie m.in. mułów węglowych i flotokoncentratów z ogrzewnictwa. Paliwa najniższej jakości, będące odpadem z produkcji lepszych gatunków węgla, nie będą już legalne i będzie je trzeba poddać utylizacji.
PGG i Enea rozpoczęły prace nad ekologicznym wykorzystaniem mułów, np. poprzez uruchomienie instalacji ich pirolizy i zgazowania. W ten sposób niskie jakościowo paliwa będą poddawane temperaturze nawet powyżej 1000 stopni, bez dostępu tlenu. Powstanie wówczas gaz o wysokiej wartości energetycznej, który po oczyszczeniu idealnie będzie się nadawać do produkcji ciepła lub prądu.
Równolegle prace dotyczące poprawy jakości powietrza są prowadzone również przez Ministerstwo Energii. Są to przepisy dotyczące norm jakości paliw stałych, przede wszystkim węgla. Mają one ułatwić i zwiększyć monitorowanie jakości węgla trafiającego na rynek, poprzez badanie jakości paliw stałych za pośrednictwem pobierania ich próbek.
Podstawową zmianą będzie wprowadzenie tzw. świadectw jakości, które mają być dokumentami potwierdzającymi spełnianie przez paliwo stałe wymagań jakościowych. Wystawiane one będą przez przedsiębiorców wprowadzających dane paliwo do obrotu.
Organem, który będzie sprawdzać stan zgodności jakości paliw z normami, a także prawidłowość przyznawania świadectw, będzie Inspekcja Handlowa. Nowe przepisy będą dotyczyły paliw stałych dla gospodarstw domowych i mniejszych instalacji spalania o nominalnej mocy cieplnej poniżej 1 megawata.
Z kolei Ministerstwo Rozwoju kieruje pracami dotyczącymi norm jakości kotłów grzewczych. Nowe przepisy mają się znaleźć we wprowadzanej zmianie prawa ochrony środowiska, które przygotowuje Ministerstwo Środowiska. Mają one wejść w życie jeszcze przed sezonem grzewczym.
Co z nich wynika? Jeżeli do 1 października firma wyprodukuje kocioł do 500 kW o klasie niższej niż piąta, będzie mogła go sprzedać i zainstalować tylko do połowy przyszłego roku. Te, które nie spełniają tej normy, a zostały wyprodukowane do 1 października bieżącego roku, będzie można wprowadzać do obrotu i użytkowania do końca czerwca 2018 roku. Przepisy zakażą też możliwości stosowania w nowych kotłach rusztów awaryjnych, które często są wykorzystywane do spalania śmieci.
Miejmy nadzieję, że wprowadzane przez rząd nowe przepisy pozwolą nam na lżejsze oddychanie powietrzem wolnym od smogu, a przynajmniej z mniejszymi jego ilościami. Ubiegły sezon grzewczy był wyjątkowy, ponieważ za sprawą specyficznej aury, przekroczenia dopuszczalnym norm jakości powietrza były przekraczane nadzwyczaj często. Jeśli nadchodząca zima będzie wietrzna i cieplejsza, to w połączeniu z nowymi przepisami, smog powinien stać się mniej uciążliwy.
Źródło: TwojaPogoda.pl / Ministerstwo Energii / Ministerstwo Środowiska.