FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Uderzy w Polskę niczym taran. Nic już nie będzie takie samo

Czekają nas olbrzymie zmiany w pogodzie, bo nad Europą szykuje się całkowita przebudowa cyrkulacji atmosferycznej. Władzę przejmuje wyż baryczny, a wraz z nim zmieni się nie tylko to, co na niebie, ale też na termometrach.

Wyż baryczny zacznie wpływać na pogodę w Polsce. Fot. zoom.earth
Wyż baryczny zacznie wpływać na pogodę w Polsce. Fot. zoom.earth

Dotychczas na zachodzie Polski zaznaczał się wpływ pogodnego wyżu znad Wysp Brytyjskich, a na wschodzie padał deszcz, śnieg i krupa śnieżna z układów niżowych wędrujących znad Skandynawii w kierunku Rosji. To się jednak niebawem zmieni.

Wyż błyskawicznie przewędruje nad rejon Morza Czarnego i Morza Egejskiego. To oznacza, że w naszym kierunku zacznie napływać dużo cieplejsze powietrze z dalekiego południa, a wraz z nim niebo zacznie się rozpogadzać.

Najpierw deszcz, śnieg i oblodzenie

Jeszcze w piątek (11.04) w pierwszej połowie dnia padać będzie tylko na wschodzie, najpierw śnieg, następnie deszcz ze śniegiem i deszcz. W pasie od Mazur i Podlasia przez wschodnie Mazowsze po Lubelszczyznę i Podkarpacie utworzy się pokrywa śnieżna o grubości od 1 do 3 centymetrów. Więcej puchu spadnie w Karpatach.

W drugiej połowie dnia padać będzie w południowych województwach, głównie deszcz, ale w górach także śnieg. Od północnych regionów zacznie się stopniowo przejaśniać i rozpogadzać. Temperatura będzie zróżnicowana, od 3-5 stopni na wschodzie do 11-13 stopni na zachodzie i południowym zachodzie.

Od weekendu wróci przyjemna wiosna

Wraz z nadejściem weekendu możemy liczyć na ładniejszą aurę, ale poprawiać się ona będzie powoli. W sobotę (12.04) najpierw większe rozpogodzenia pojawią się na północy, wschodzie i w centrum. Na pozostałym obszarze przeważnie pochmurno, ale już bez opadów.

Zacznie się ocieplać, jednak nie od razu zrobi się przyjemnie ciepło. Po południu spodziewamy się od 10 stopni na wschodzie przez 13-15 stopni na większym obszarze do 15-18 stopni na zachodzie. Wiatr zdecydowanie osłabnie i przestanie nam dokuczać.

W niedzielę (13.04) najsłoneczniej na wschodzie. Poza tym większe przejaśnienia i rozpogodzenia, najmniejsze na zachodzie, gdzie od popołudnia może przelotnie padać deszcz, niewykluczone, że również zagrzmi. Wieczorem rozpada się też na południu.

Z południa zacznie napływać zdecydowanie cieplejsze powietrze, które podniesie temperaturę do 17-19 stopni, a na zachodzie nawet do 20-23 stopni. To będzie początek powrotu wiosennej pogody w przyszłym tygodniu.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Jesteśmy na YouTube: Oglądaj nas na YouTube.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news