FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Pierwszy upał nadejdzie rekordowo szybko. Już w przyszłym tygodniu

Rozpoczynają się olbrzymie zmiany w pogodzie nad Polską, ponieważ wir polarny zaczyna się rozpadać, a to świadczy o tym, że wkracza w ostatnią fazę swojego istnienia. Czego możemy się spodziewać w nadchodzących dniach?

Pierwszy upał rekordowo wcześnie? Fot. Pixabay.
Pierwszy upał rekordowo wcześnie? Fot. Pixabay.

Wir polarny to zjawisko atmosferyczne związane z silnym prądem strumieniowym krążącym wokół bieguna północnego, najczęściej występującym w stratosferze i troposferze. Nie zanika on w sposób definitywny, ale jego siła i struktura ulegają zmianom w zależności od pory roku.

Na naszej półkuli wir polarny jest najsilniejszy zimą (od listopada do marca), gdy różnice temperatur między Arktyką a niższymi szerokościami geograficznymi są największe. Wiosną zaczyna słabnąć, ponieważ Arktyka się ociepla, a gradient temperatur maleje.

Rozpad wiru polarnego jest opóźniony

Jednak w tym roku rozpad wiru polarnego rozpoczyna się z kilkutygodniowym opóźnieniem. To dlatego zamiast ciepłej wiosny wciąż zmagamy się z akcentami powracającej zimy w postaci mrozu i opadów śniegu.

Na szczęście jest to już faza schyłkowa, która skończy się w ciągu kilku dni. Musimy się jeszcze uzbroić w cierpliwość w tym tygodniu. Do soboty (12.04) nocami i o porankach będą wracać przymrozki, a popołudniami termometry pokażą przeważnie od 5 do 10 stopni, cieplej będzie tylko na zachodzie, do 15 stopni.

Totalna zmiana pogody nastąpi w niedzielę (13.04), gdy temperatura w większości regionów podskoczy do około 20 stopni, a niebo rozpogodzi się. W przyszłym tygodniu nadal będzie się ocieplać. Do połowy tygodnia będzie już 25 stopni, ale na tym się nie skończy.

Najwcześniejszy upał w dziejach pomiarów?

Najprawdopodobniej najcieplejszymi dniami będą czwartek i piątek (17-18.04). Prognozy wskazują na 27-28 stopni w cieniu, jednak trzeba się liczyć z tym, że lokalnie, na skutek uwarunkowań terenowych i specyficznych parametrów pogodowych, termometry mogą pokazać nawet 30 stopni.

Jeśli tak się stanie, to będzie to najwcześniejszy upał w dziejach pomiarów meteorologicznych. Dotychczasowy rekord, wynoszący 30,7 stopnia, odnotowano w Sulęcinie w województwie lubuskim 22 kwietnia 1968 roku.

Dodajmy jeszcze, że absolutnie najwyższą temperaturę w kwietniu zmierzono 29 kwietnia 2012 roku w Słupcy w województwie wielkopolskim, gdzie było 32,5 stopnia. To oznacza, że kwiecień potrafi być miesiącem nie tylko gorącym, ale też upalnym.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news

popularne wiadomości