FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

W Polskę uderzy prąd strumieniowy. Rozpędzi się do ponad 220 km/h

Chmury nad naszymi głowami wyjątkowo pędzą. To zasługa prądu strumieniowego, czyli najpotężniejszego ciągłego wiatru na naszej planecie, z którego korzystają piloci, a który osiąga nad Polską ponad 220 kilometrów na godzinę.

Prąd strumieniowy nad Polską. Fot. earth.nullschool.net
Prąd strumieniowy nad Polską. Fot. earth.nullschool.net

Czasem zastanawiamy się jakiej wysokości sięgają najwyższe chmury. Okazuje się, że jest niewidzialna granica, której nie mogą przekroczyć. Jest nią prąd strumieniowy, czyli strumień powietrza przemieszczający się z zawrotną prędkością z zachodu na wschód na pograniczu mas powietrza o zróżnicowanej temperaturze.

Po raz pierwszy dowiedziano się o jego istnieniu podczas drugiej wojny światowej, kiedy piloci wznieśli się na wysokość ponad 10 kilometrów i zauważyli, że coś niewidocznego powoduje zwiększenie prędkości przemieszczania się ich samolotów.

Obecnie prąd strumieniowy jest wykorzystywany przez pilotów, aby dolecieć do wyznaczonego celu szybciej, przy tym zużywając mniejszej ilości paliwa. Jednak lot w przeciwnym do niego kierunku może spowodować znacznie większe zużycie paliwa i opóźnić lot nawet o ponad pół godziny.

Nad Polską wieje powyżej 220 km/h

Prąd strumieniowy zszedł właśnie nad Polskę i nad zachodnimi województwami rozpędza się do największych prędkości na tle całej Europy. Osiąga nawet ponad 220 kilometrów na godzinę. Im dalej na południowy wschód kraju, tym jest słabszy.

Prędkość prądu strumieniowego nad Polską minionej nocy. Fot. imweather.com

Jego pokłosiem przy ziemi są porywy północnego wiatru, które dochodzą do 50-60 km/h, a w północnych województwach nawet do 70-80 km/h. Silny wiatr potęguje uczucie przeszywającego zimna, które nam towarzyszy.

Obserwatorzy meteorologiczni dwukrotnie w ciągu doby wypuszczają do atmosfery balony stratosferyczne, do których podczepione są czujniki pomiarowe. Z danych zebranych podczas takiego lotu powstaje tzw. sondaż pionowy.

Poza rozkładem temperatury i wilgotności powietrza na wysokości od powierzchni ziemi do nawet 30 kilometrów, notowane są także prędkości i kierunki wiatru. Im wyżej, tym wieje mocniej. Na granicy troposfery i stratosfery prąd strumieniowy przekracza 200 kilometrów na godzinę.

To oznacza, że prawdziwych wichur można się spodziewać na górskich szczytach, gdzie do końca dnia będzie wiać z prędkością powyżej 100 kilometrów na godzinę. Z tego powodu odradzamy wyjść na szlaki do poniedziałku (7.04), kiedy wiatr osłabnie.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news

popularne wiadomości