Marzec okazał się wyjątkowo ciepły. Pod względem średniej temperatury powietrza, która przekraczała normę od 1,5 do 4 stopni, zapisał się wśród najcieplejszych w całej historii pomiarów meteorologicznych.
Jednak, aby zaczęły się pojawiać pierwsze przysmaki leśnego runa potrzebne były jeszcze duże ilości deszczu, a tego niestety zabrakło z powodu pogłębiającej się suszy. Jak mocniej popadało, to krótko.
Mimo to youtuber Grzybowy Kapelusz wybrał się do lasu i nie mógł uwierzyć własnym oczom. W krótkim czasie „nazbierał” pięć prawdziwków, dwie kurki i jednego koźlarza. Jego filmik z grzybobrania, na które wybrał się nieprzypadkowo 1 kwietnia, odtwarzany był aż 200 tysięcy razy.
Udane polowanie na grzyby okazało się oczywiście prima aprillisowym żartem. Jednak to wcale nie oznacza, że wybierając się do lasu na początku kwietnia, zawsze zwrócimy z pustym koszykiem. Absolutnie nie.
Jakie grzyby można zebrać w kwietniu?
Można poszukać boczniaka ostrygowatego, uszaka bzowego i płomiennicę zimową. To jadalne grzyby, które rosną na pniach i pniakach drzew liściastych. Preferują chłodniejsze miesiące, a z powodu powracających chłodów nadal można je będzie odnaleźć.
W nadchodzących tygodniach grzybiarze będą mogli liczyć na udane zbiory smardza jadalnego i stożkowatego w lasach liściastych, na łąkach, w zaroślach, często w pobliżu jesionów, wiązy czy jabłoni. Surowe są trujące, jednak można je spożywać po obróbce termicznej.
Można też trafić na krasnoborowiki i borowiki sosnowe. Pamiętajmy jednak, że część tych grzybów, szczególnie w rezerwatach, jest objęta ochroną w Polsce i nie można ich zrywać. Zanim wybierzesz się do lasu, zapoznaj się w atlasem grzybów i innymi poradnikami.
Źródło: TwojaPogoda.pl
