W niedzielę (23.03) saharyjski pył dotrze nad Polskę wraz z układem niskiego ciśnienia wędrującym znad południowej Europy. Tzw. czarne deszcze padać będą na przeważającym obszarze kraju, jedynie poza województwami zachodnimi.
Szczególnie dużo pustynnego pyłu opadnie w godzinach popołudniowych i wieczornych miejscami na Mazowszu, Lubelszczyźnie, Podlasiu, Mazurach i Warmii. Kolejna porcja pyłu dotrze w poniedziałek (24.03), tym razem spadając z deszczem na południu i południowym wschodzie.
Pył zabrudzi samochody, okna i ubranie
Drobny pył saharyjski połączy się z kroplami wody opadnie na karoserie samochodowe i wszelkie inne przedmioty znajdujące się na wolnym powietrzu. Na samochodach osadzi się charakterystyczny szary lub rdzawy pył. Dlatego wydajemy ostrzeżenie dla kierowców.
Lepiej nie jechać na myjnię, ani też nie wywieszać prania na zewnątrz i oczywiście nie myć okien, bo mogą one ulec zabrudzeniu. Warto mieć przy sobie parasol, ponieważ pył może zabarwić ubranie w jasnym kolorze, które trudno będzie doprać.
Turystów może zadziwić widok brązowo-pomarańczowej powierzchni pokrywy śnieżnej w Tatrach. Na ten nietypowy kolor może go zabarwić opadający pył. Nie będzie to żadne skażenie chemiczne i nie będzie powodów do paniki.
Kiedy brudne deszcze ustaną?
Saharyjski pył będzie miał też romantyczne oblicze, ponieważ promienie słoneczne załamujące się na ziarenkach piasku zabarwią niebo na znacznie intensywniejsze niż zazwyczaj kolory, zwłaszcza o wschodzie i zachodzie słońca.
Deszcze wraz z pyłem przechodzić będą nad większym obszarem kraju co najmniej do środy (26.03), chociaż z biegiem dni jego stężenie będzie się zmniejszać. Do tego czasu lepiej nie myć auta i nie wywieszać prania na wolnym powietrzu.
Źródło: TwojaPogoda.pl