FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Na Grenlandii powstały pierwsze wieżowce. Tak rodzi się przyszła metropolia Arktyki

Dzisiaj są oddalonymi od wszelkiej cywilizacji osadami górniczymi, ale w przyszłości zmienią się w metropolie zamieszkiwane przez setki tysięcy ludzi, które będą się bogacić na nieprzemierzonych skarbach Arktyki. Poznajcie przyszłe metropolie dalekiej północy.

Tak będzie wyglądać Nuuk na Grenlandii w przyszłości. Fot. Pixabay.
Tak będzie wyglądać Nuuk na Grenlandii w przyszłości. Fot. Pixabay.

Wraz z roztapianiem się wiecznych lodowców i morskiego lodu, zainteresowanie bogactwami naturalnymi dalekiej północy, systematycznie rośnie. Mówi się, że na ociepleniu klimatu skorzystają zwłaszcza górnicy i nafciarze, ponieważ to, co dotąd spoczywało pod lodem, już niedługo znajdzie się w zasięgu ręki. Do Arktyki przybywa coraz więcej naukowców, którzy badają poważne zmiany zachodzące w tamtejszym ekosystemie.

Wyniki ich badań coraz częściej są wykorzystywane przez przedsiębiorców, którzy przybywają w region, szukając dobrego zarobku. Im więcej przyjezdnych, tym mieszkańcy arktycznych osad bardziej się bogacą. Turyści korzystają z ich infrastruktury, która na bieżąco jest rozwijana.

Pierwsze wielopiętrowce w Nuuk na Grenlandii to efekt dynamicznego rozwoju miasta. Fot. X.

Dane statystyczne potwierdzają, że z biegiem lat populacja miejscowości rośnie, wzrasta też ich zamożność. Jednak prawdziwą świetność mają wciąż przed sobą. Nuuk na Grenlandii, Alert i Eureka w Kanadzie, Barrow i Prudhoe Bay na Alasce czy Longyearbyen na norweskim Svalbardzie, to tylko kilka przykładów osad, które dzisiaj są zamieszkiwane czasowo przez kilka tysięcy górników i nafciarzy, a które błyskawicznie się rozwijają.

Do osad z każdym sezonem dociera coraz więcej sprzętu i towarów. Powstają nowe budynki, domy, infrastruktura służąca wydobyciu ropy i gazu oraz cennych minerałów. Za mniej niż 50 lat, gdy wieczne śniegi i lody północy roztopią się w takim stopniu, że umożliwią wydobycie na masową skalę, przemysł ruszy pełną parą, a za pracą ludzie będą przybywać tysiącami.

Najszybciej ocieplający się region świata

Jeśli złowieszcze prognozy klimatologów się ziszczą i globalne ocieplenie będzie postępować błyskawicznie, wysokie temperatury zmuszą przynajmniej część społeczeństw do przeniesienia się dalej na północ. Pierwsze oznaki zmian klimatycznych w Arktyce są widoczne bardziej niż gdziekolwiek indziej na świecie.

Już teraz ulice w Nuuk na Grenlandii tętnią życiem. Fot. X.

W ostatnich latach wiele arktycznych osad odnotowało nowe historyczne rekordy ciepła. Np. na kanadyjskim Archipelagu Arktycznym po raz pierwszy zmierzono 21 stopni, a na Grenlandii aż 26 stopni. Oczywiście mrozy z dalekiej północy nigdy się nie wyniosą, ale w porównaniu z obecnymi, wyraźnie zelżeją.

Przyszli mieszkańcy arktycznych metropolii będą się musieli liczyć z dniami i nocami polarnymi, które mogą przyprawiać o depresję. Jednak rozwój techniki z pewnością zmieni nasze podejście do życia. Być może to właśnie w Arktyce w pierwszej kolejności powstaną miasta pod kloszami?

Pierwsze wieżowce w stolicy Grenlandii

W ostatnich latach w Nuuk, stolicy Grenlandii, wyrosły pierwsze wieżowce mieszkalne. Dotąd tradycyjna zabudowa została zaburzona przez wdzierający się postęp, a wraz z nim deweloperów, którzy szybko zmienią oblicze tego dotąd nieskażonego zakątku świata. Być może za pół wieku Nuuk zmieni się z wioski w prężną metropolię, jak z poniższego obrazka?

Czy tak będzie wyglądać w przyszłości Nuuk, stolica Grenlandii? Fot. Pixabay.

Po co komu lodowa pustynia?

Jeśli ktoś myśli, że Grenlandia to lodowe pustkowie, na której niczego ciekawego nie ma poza zapierającymi dech krajobrazami, ten bardzo się myli. To wyspa pełna skarbów, które spoczywają pod lodem, a które w przyszłości same się ujawnią.

Ten, kto je zdobędzie, może się stać obrzydliwie bogaty, nawet tak bardzo, jak arabscy szejkowie. W ostatnich miesiącach naukowcy wielokrotnie alarmowali, że Grenlandia dosłownie się rozpływa. Nic więc dziwnego, że światowym mocarstwom, które często ogłaszają wciąż to nowe plany walki ze zmianami klimatycznymi, tak naprawdę nie zależy na ich zatrzymaniu.

Liczą na to, że puszczające lody umożliwią im dostęp do bogactw naturalnych, które są już w innych częściach świata na wyczerpaniu, ale nie w Arktyce. Tymczasem Dania to śmiesznie miały kraj o łącznej powierzchni województwa mazowieckiego i opolskiego. W porównaniu z arktycznymi gigantami, Kanadą, USA i Rosją, tylko Grenlandia sprawia, że w przyszłości będzie się liczyć na arenie międzynarodowej.

Dlatego jej oficjele ani myślą o oddaniu tej lodowej pustyni w ręce USA, za żadne pieniądze. W grę wchodzi co najmniej kilkanaście miliardów baryłek ropy naftowej, kilka bilionów metrów sześciennych gazu, a także mnóstwo drogocennych metali, w tym złota. Ostatnie badania wskazują, że mowa co najmniej o 9 gramach tego drogocennego kruszcu na tonę skały.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news

popularne wiadomości