Zima wielkimi krokami zbliża się do końca, i to nie tylko w kalendarzu. W najbliższym czasie czeka nas ostatni jej atak, który jednak może być bardzo dotkliwy. Będzie on podzielony na dwa etapy.
Pierwszy z nich nastąpi w sobotę (15.03) po południu i wieczorem. Ograniczy się do południowych krańców Polski, a więc do południowych regionów województwa śląskiego, małopolskiego i podkarpackiego, gdzie spodziewamy się intensywnych opadów deszczu ze śniegiem i śniegu.
Marznący deszcz, śnieg i oblodzenie
Drugi etap rozpocznie się w nocy z niedzieli na poniedziałek (16/17.03). Przy porywistym wietrze z północy temperatura odczuwalna spadnie nawet do minus 10 stopni. Z północy na południe wędrować będzie front atmosferyczny z ciągłymi, chwilami obfitymi opadami marznącego deszczu i deszczu ze śniegiem oraz śniegu.

W poniedziałek (17.03) w godzinach porannego szczytu komunikacyjnego strefa niebezpiecznych opadów dotrze nad Śląsk, Małopolskę i Podkarpacie, gdzie śnieg może sypać na oblodzone drogi i chodniki. Zrobi się bardzo ślisko.
Paraliż na drogach w poniedziałkowy ranek
Trudna sytuacja drogowa może panować w pasie od Wrocławia przez Opole i Katowice po Kraków i Rzeszów. Kierowców uprzedzamy, aby nie wyjeżdżać wówczas w trasę, jeśli nie jest to konieczne, ponieważ mogą się tworzyć długie korki.
Na szczęście po poranku z ujemnymi temperaturami, w ciągu dnia szybko będzie się ocieplać i jeszcze przed południem śnieg powinien się w większości roztopić. Jedynie na terenach górzystych utrzyma się dłużej i tam trzeba będzie się liczyć z utrudnieniami do końca dnia.
Źródło: TwojaPogoda.pl