Niże na północy i zachodzie, a wyże na wschodzie i południu Europy. To oznacza tylko jedno, że zamiast prawdziwej zimy będziemy mieć przedwiośnie. Od kilku dni w wielu regionach kraju temperatura sięga popołudniami od 5 do 10 stopni, w dodatku jest bezchmurnie i bezwietrznie.
Jednak w weekend i w przyszłym tygodniu zrobi się jeszcze cieplej. Potężne wyże, które zdominują aurę w Europie, będą nam zapewniać nie tylko większe przejaśnienia i rozpogodzenia, lecz również przyjemne temperatury.
Nawet ponad 15 stopni w cieniu
Przy niewielkim wietrze będą one osiągać powyżej 10 stopni na większym obszarze kraju, a miejscami na zachodzie i południu nawet powyżej 15 stopni. Nie można wykluczyć, że temperatura lokalnie zbliży się do rekordowego poziomu około 20 stopni w cieniu.
Polska w kolorze czarnym. Co to oznacza? Sprawdź pogodę 16-dniową
Na nizinach zalegające jeszcze miejscami resztki śniegu zupełnie się roztopią, zimowe krajobrazy będą znikać także z gór. Ferie zimowe raczej trzeba będzie przemianować na przedwiosenne, bo zaczną kwitnąć krokusy, stokrotki, przebiśniegi i fiołki.
W prognozach długoterminowych powrotu zimy nie widać przynajmniej do 5 lutego. Temperatury do tego czasu będą dodatnie za dnia, a nocami jeśli zdarzy się mróz, to niewielki. Padać będzie rzadko i w bardzo małych ilościach.
Źródło: TwojaPogoda.pl