FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Przed nami przełomowe dni tej zimy. 23 i 25 stycznia wszystko się okaże

Wkraczamy w zwykle najzimniejszy i najbardziej śnieżny okres w całym roku. Przed nami dwa dni, które na tle lat bywały zwrotnymi punktami w pogodzie. Czy tym razem będzie podobnie?

Przed nami przełomowe dni tej zimy. 23 i 25 stycznia wszystko się okaże

Przyzwyczailiśmy się, że stycznie są mało zimowe. Tegoroczny nie odstaje od reguły z ostatnich lat. Mimo, że druga dekada miesiąca przyniosła najwięcej śniegu i największy mróz w tym sezonie, to jednak obecnie ociepliło się, a śnieg się przeważnie roztopił.

Prognoza 16-dniowa wskazuje jednoznacznie, że ostatnia dekada stycznia bardziej będzie przypominać przedwiośnie niż prawdziwą zimę. Ani tęgiego mrozu, ani też dużych ilości śniegu nie uświadczymy. Nie jest to jednak coś normalnego.

Największy mróz

Wieloletnia statystyka klimatologiczna wskazuje, że pogoda powinna być zupełnie inna, i że największe chłody i śniegi wciąż powinny być przed nami. Jeśli weźmiemy pod uwagę średnią temperaturę powietrza z lat 1991-2020, które uważane są za obowiązujący okres referencyjny, to okazuje się, że najniższą temperaturę na tle tych lat odnotowaliśmy 23 stycznia.

To właśnie w tym dniu średnie temperatury powietrza w Polsce były najniższe, najczęściej też zdarzały się fale arktycznych mrozów, które windowały temperaturę w kierunku wartości ujemnych. Jeśli więc mamy wyznaczyć apogeum zimy pod względem mrozów, to właśnie 23 stycznia jest tym szczególnym dniem.

W tym roku statystyka nie ma najmniejszej szansy się potwierdzić, bo w czwartek (23.01) będzie ciepło. Termometry pokażą po południu od 3 stopni na północy i wschodzie do 8 stopni na południowym zachodzie. Nawet rano będzie tylko około zera. Możemy liczyć na umiarkowane i małe zachmurzenie, a deszcz popada jedynie na zachodzie. Mocniej też powieje.

Największy śnieg

Styczeń jest nie tylko najzimniejszym, ale też najbardziej śnieżnym miesiącem, zarówno pod względem zasięgu pokrywy śnieżnej, jak i jej grubości. Zgodnie z danymi satelitarnymi z lat 2004-2024, gromadzonymi przez Centrum Badań Kosmicznych PAN (CBK), największy zasięg obszarowy pokrywa śnieżna osiąga średnio 25 stycznia.

Powierzchnia Polski pokryta śniegiem (w procentach). Niebieska linia - średnia z lat 2004-2024. Fot. CBK PAN.

Pod śniegiem znajduje się wtedy około 80 procent terytorium Polski. Średnia wieloletnia nie oznacza oczywiście, podobnie jak w przypadku temperatury, że identycznie będzie też w tym sezonie. Z prognoz wynika, że w sobotę (25.01) śnieg leżeć będzie tylko w górach, a jeśli coś popada, to tylko deszcz.

Źródło: TwojaPogoda.pl / IMGW-PIB / CBK PAN.

prognoza polsat news