Rozległy wyż krążący w okolicach naszego kraju sprawi, że w nadchodzących dniach możemy się spodziewać coraz większych przejaśnień i rozpogodzeń. Nie będzie padać, a wiatr na ogół pozostanie słaby. Temperatura będzie zaś dodatnia przez całą dobę.
Wyż zablokuje tradycyjną wędrówkę wietrznych i mokrych układów niżowych z zachodu na wschód kontynentu, dlatego większość z nich będzie zakłócać pogodę na krańcach Europy. Najbardziej niespokojnie będzie nad Morzem Śródziemnym.
Burze i ulewy na południu Europy
Dwa układy niżowe do końca tygodnia przynosić będą wyjątkowo intensywne deszcze połączone z burzami we Włoszech, w Hiszpanii i Portugalii, na wyspach środkowej i zachodniej części Morza Śródziemnego, w tym na Sycylii, Korsyce, Sardynii, Malcie oraz na Balearach, a także w północnej Afryce, w tym w Tunezji, Algierii i Libii.
Turyści muszą się liczyć z lokalnymi podtopieniami, a nawet powodziami błyskawicznymi, ponieważ w krótkim czasie może spaść nawet powyżej 100 litrów deszczu na metr kwadratowy ziemi. Podczas burz niewykluczone są gradobicia i wichury.
Śnieżyce i oblodzenie na wschodzie Europy
Na wschodnich krańcach Europy we znaki dadzą się z kolei śnieżyce, po których nadejdą marznące deszcze powodując oblodzenie dróg i chodników. Może dochodzić do awarii sieci linii energetycznych i trakcji. Tak będzie praktycznie w całej zachodniej części Rosji.
Pogoda na lato może niepokoić. Dla wielu to będzie prawdziwy koszmar
Sytuację komplikować będą wahania temperatury między nocnym mrozem a popołudniowymi odwilżami. Wszystko to, co spadnie za dnia, w nocy będzie zamarzać, i tak na przemian. Zjawiska lodowe będą się utrzymywać aż do początku przyszłego tygodnia.
Śnieżyce i tęgie mrozy na północy Europy
Skandynawowie szykują się na kolejną huśtawkę pogodową. Do piątku (17.01) będzie odwilżowo z opadami śniegu przechodzącego w deszcz. Jednak w weekend (18-19.01) uderzy fala arktycznego mrozu, podczas której temperatura może spadać nawet do minus 25 stopni.
Zanim jednak nadejdzie mróz przejdą kolejne śnieżyce, najbardziej intensywne podczas przechodzenia temperatury z plusa na minus. Wówczas może spaść nawet 20-30 centymetrów białego puchu i znów dojdzie do paraliżu w ruchu drogowym, kolejowym i lotniczym.
Źródło: TwojaPogoda.pl