O tej porze roku, przy napływie powietrza arktycznego, nocami przed siarczystym mrozem chronią nas niskie chmury warstwowe niosące opady. Sprawiają one, że ciepło zgromadzone w gruncie za dnia, dużo wolniej i mniej intensywnie promieniuje w przestrzeń kosmiczną niż, gdy niebo jest wolne od chmur.
Dlatego też w ostatnich dniach temperatura między dniem a nocą różniła się niewiele. To się jednak zmieni w nocy z niedzieli na poniedziałek (12/13.01), gdy spodziewamy się większych rozpogodzeń, ale nie we wszystkich regionach kraju.
O poranku nawet 15 stopni mrozu
Bezchmurne niebo panować będzie w północnej, zachodniej i centralnej Polsce. Tam temperatura do świtu będzie gwałtownie spadać. W godzinach porannego szczytu komunikacyjnego, gdy większość z nas będzie przemieszczać się do pracy lub szkoły, termometry pokażą przeważnie do minus 10 stopni.
Wyjątkowa anomalia temperatury w drugiej połowie stycznia. Sprawdź pogodę 16-dniową
Zdecydowanie najmroźniej będzie miejscami na Pomorzu i w północnej Wielkopolsce, gdzie temperatura może spaść do minus 15 stopni, a przy gruncie blisko minus 20 stopni. Całe szczęście wiatr ustanie, a to oznacza, że nie będzie dodatkowo obniżać temperatury odczuwalnej.
Inaczej będzie na południu i wschodzie kraju, gdzie pełne zachmurzenie ograniczy spadek temperatury i przeważnie nie odnotujemy tam mniej niż minus 5 stopni. Wyjątkiem będą jedynie obszary górzyste, gdzie panować będzie dwucyfrowy mróz.
Lodowato zapowiada się jeszcze noc z poniedziałku na wtorek (13/14.01), a zwłaszcza wtorkowy (14.01) wczesny poranek. Tym razem do minus 10 stopni, a lokalnie nawet do minus 15 stopni, będzie w południowych województwach. Kolejne poranki już tylko z niewielkim mrozem.
Źródło: TwojaPogoda.pl