W rozpoczynającym się tygodniu poczujemy się jakbyśmy jechali kolejką górską, bo zarówno temperatura, jak i ciśnienie będą się mocno wahać, raz w górę, a raz w dół. Najpierw zima ustąpi miejsca odwilży i roztopom, by po kilku dniach ponownie wrócić.
W poniedziałek (6.01) parasole przydadzą się w północnej połowie kraju, gdzie będzie pochmurno, najpierw z opadami śniegu, a następnie deszczu. Na pozostałym obszarze zacznie się przejaśniać i rozpogadzać. Temperatura wystrzeli w górę osiągając przeważnie powyżej 5 stopni, a na zachodzie nawet do 10 stopni. Będzie jednak porywiście wiać z południa, zwłaszcza w górach.
W 1934 roku Polskę nawiedziły niezwykłe anomalie. Ludzie przecierali oczy ze zdziwienia
Wtorek (7.01) deszczowy w całym kraju, ale słońce będzie się miejscami przeciskać przez niskie chmury warstwowe. Ochłodzi się, ale tylko nieznacznie. Termometry w godzinach popołudniowych wskażą od 2 stopni na Podlasiu przez 4-6 stopni na większym obszarze do 7 stopni na zachodnim Pomorzu.
W drugiej połowie tygodnia wróci zima
W środę (8.01) deszcz znów zacznie przechodzić w deszcz ze śniegiem i w śnieg, ponieważ zarówno wcześnie rano, jak i wieczorem temperatura przejdzie na minus. Wtedy trzeba się spodziewać niewielkiego zabielenia się krajobrazów. Drogi i chodniki mogą być śliskie.
W drugiej połowie tygodnia z każdym kolejnym dniem szansa na opady śniegu będzie coraz większa, a to oznacza, że znów zrobi się prawdziwie zimowo. Do weekendu (11-12.01) od 1 do 5 centymetrów śniegu będzie już leżeć niemal we wszystkich regionach kraju, a mróz będzie panować przez całą dobę.
Źródło: TwojaPogoda.pl