W ostatnich latach Polacy nieco odzwyczaili się od długich i śnieżnych zim. Jeżeli zdarzają się śnieżyce, to jest to raczej zjawisko incydentalne. Standardowo najwięcej śniegu spada na południu kraju. Były jednak lata, w których zimą cała Polska była sparaliżowana. Tak było m.in. podczas zimy stulecia pod koniec lat 70. Warto ją nieco przypomnieć.
Kiedy miała miejsce zima stulecia w Polsce?
Choć nie była najmroźniejsza w historii, to jednak spowodowała prawdziwe spustoszenie w Polsce. Mowa o zimie stulecia, która rozpoczęła się w styczniu 1979 roku. Data ta do dziś pamiętana jest przez wielu Polaków. Tak naprawdę wszystko zaczęło się już 31 grudnia 1978 roku, jednak nasilenie opadów i śnieżyc nastąpiło w styczniu.
Padało niemal przez cały miesiąc. Padało również w lutym, gdy pociągi stawały w wielometrowych zaspach śniegu. Materiały archiwalne z tego okresu ukazują wielką skalę kataklizmu. Młodzi Polacy nie pamiętają już takich zim.
Śnieżyce sparaliżowały kraj na wiele tygodni
Gdy miliony Polaków przygotowywały się do imprez sylwestrowych, w tym samym czasie w naszym kraju rozpętało się prawdziwe piekło pogodowe. Zaczęły się śnieżyce, które były powodem odwołania wielu imprez. Wielu Polaków znalazło się w podbramkowej sytuacji, nie mogąc wrócić do domów lub tracąc kontakt z bliskimi. Zadymce śnieżnej towarzyszyły wysokie mrozy.
Gdy styczeń zaskoczył wszystkich. Wichury, śnieżyce i rekordowe mrozy
Przykładowo w Warszawie temperatura dochodziła do minus 2 stopni. W wielu miejscach w Polsce było jeszcze o kilka stopni zimniej. Obfite opady śniegu ograniczały widoczność. W skrajnych przypadkach wynosiła ona zaledwie metr. Nie kursowała komunikacja miejska, a drogi były nieprzejezdne. Pozostały powrotu do domu w śnieżnej zawierusze.
Zima stulecia sparaliżowała kraj na wiele tygodni. Przez najbliższe dni z ruchu wyłączono aż 36 tysięcy kilometrów dróg, nie licząc dróg o mniejszym znaczeniu lokalnym. Śnieg nie ustawał, co utrudniało odśnieżanie. W ciągu pierwszych godzin zdołano odśnieżyć zaledwie tysiąc kilometrów. Przypominało to syzyfową pracę, a końca nie było widać.
Skutki zimy stulecia odczuwano przez miesiące
Śnieg utrzymywał się aż do lutego. Skutki zimy stulecia odczuwano jednak przez wiele miesięcy. Po ustąpieniu śniegów zaczęły się działania związane z usunięciem usterek infrastruktury. Straty były spore. Szwankowało ogrzewanie w domach (m.in. z braku węgla, ograniczonego transportu czy też osłabienia wydajności sieci energetycznej).
Głód, śmierć i upadek imperiów. Zima, która zamieniła Europę w lodowe piekło
Do tego w sklepach brakowało podstawowych towarów. Pociągi towarowe stawały w wielometrowych zaspach. Łącznie odwołano aż 800 połączeń pociągów pasażerskich. Jeżeli już trakcja była przejezdna, to i tak oczekiwanie na pociąg wiązało się z kilkugodzinnym opóźnieniem.
Ile ofiar pochłonęła zima stulecia?
Według oficjalnych szacunków w trakcie zimy stulecia w Polsce zmarło minimum 14 osób. Tak naprawdę ofiar mogło być znacznie więcej, jednak w tamtych czasach nie wszystkie informacje podawano w mediach. Do tego wiele tysięcy Polaków nabawiło się odmrożenia rąk i nóg, czego skutki zdrowotne odczuwane były latami.
Czy styczeń 1979 przyczynił się do upadku rządów Edwarda Gierka?
Tragiczna sytuacja w Polsce na początku 1979 roku i nieudolność władzy w zakresie walki z zimą stulecia mogły być jednymi z powodów upadku ekipy rządzącej Edwarda Gierka. Na ile styczeń 1979 się do tego przyczynił? Z pewnością był to ważny punkt zapalny. Miliony Polaków nie ukrywały swojego niezadowolenia z tego, jak władza radziła sobie ze skutkami kataklizmu.
Czy byłbyś gotowy przetrwać zimę stulecia? Zima, która sparaliżowała Polskę
Gdyby nie ofiarność Polaków, mogło być różnie. Na szczęście dziesiątki tysięcy ludzi wyszły na ulice, aby odśnieżać drogi i pomagać, a piekarze pracowali niemal bez wytchnienia, by dostarczyć podstawowe produkty spożywcze. Ekipa Edwarda Gierka odeszła od władzy 6 września 1980 roku.
Źródło: TwojaPogoda.pl / dzieje.pl