FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Śnieżny armagedon w styczniu. Gdzie spadło najwięcej śniegu w historii?

Przez dziesiątki lat zima w Polsce kojarzyła się przede wszystkim z obfitymi opadami śniegu oraz ujemnymi temperaturami. Obecnie ekstremalne zjawiska zdarzają się coraz rzadziej, jednak wciąż są możliwe. Warto więc sprawdzić, gdzie na tle historii spadło najwięcej śniegu. Był to prawdziwy śnieżny armagedon.

Artystyczna wizja jednej ze srogich zim w historii Polski. Fot. DALL-E, OpenAI
Artystyczna wizja jednej ze srogich zim w historii Polski. Fot. DALL-E, OpenAI

Obfite opady śniegu mogą paraliżować codzienne życie. Miliony Polaków przekonały się o tym m.in. w styczniu 1979 roku w trakcie zimy stulecia. To ekstremalne zjawisko, jednak tego typu śnieżne armagedony w styczniu zdarzały się w Polsce zdecydowanie częściej. Gdzie spadło najwięcej śniegu w historii?

Śnieżny rekord w Polsce

Pomiary pokrywy śnieżnej w Polsce ruszyły w ubiegłym wieku. Przykładowo na Kasprowym Wierchu w Tatrach pierwszy raz przeprowadzono je w 1938 roku. Historyczny wynik grubości pokrywy śnieżnej w Polsce padł jednak nie w styczniu, a w marcu.

Dokładnie w 1939 roku na kilka miesięcy przed wybuchem drugiej wojny światowej. Wówczas 31 marca na Kasprowym Wierchu zmierzono pokrywę śnieżną o grubości aż 388 cm. To absolutny rekord naszego kraju. W grudniu 1995 roku w tym samym miejscu było to 355 cm.

Najwięcej opadów śniegu w styczniu w Polsce

Historyczne opady śniegu w Polsce odnotowywano w styczniu 1979 roku. Nie bez powodu ten pogodowy armagedon do dziś znany jest jako zima stulecia. W Warszawie ostatniego dnia stycznia zmierzono aż 70 cm pokrywy śnieżnej. Oznacza to, że standardowo na nieodśnieżanych terenach było blisko metr śniegu.

Rekordowe ilości śniegu odnotowywano również w Suwałkach i Szczecinie. Śnieg padał niemal nieustannie, podnosząc wysokość pokrywy śnieżnej. Służby komunalne nie nadążały z odśnieżaniem. Tam, gdzie przejechały pługi, tworzyły się nawet kilkumetrowe zaspy.

Największa pokrywa śnieżna w Polsce poza górami

Warto też zwrócić uwagę na historyczne rekordy pokrywy śnieżnej w miejscowościach poza górami. Standardowo pada w nich zdecydowanie mniej śniegu. Rekord należy do Bielska-Białej. To tam dokładnie 7 stycznia 1987 roku zmierzono pokrywę śnieżną o wysokości aż 87 cm. Warunki u podnóża gór były bardzo trudne. W centralnej Polsce rekordzistą jest Łódź. Po koniec stycznia 1979 oraz w pierwszych dniach lutego wysokość pokrywy śnieżnej sięgała aż 78 centymetrów.

Paraliż ze stycznia 2023 roku

W najnowszej historii również mieliśmy do czynienia ze śnieżną zawieruchą, która paraliżowała wybrane rejony Polski. Tak było m.in. na początku 2023 roku. W krótkim czasie spadło bardzo dużo śniegu. Najgorsza sytuacja miała miejsce na Podhalu, gdzie wiele dróg pozostawało nieprzejezdnych, a na innych warunki drogowe były bardzo złe. Miejscowe opady dochodziły nawet do 40 cm. W Zakopanem leżało do 43 cm śniegu. Z czasem śnieżyce kierowały się w głąb kraju, jednak na szczęście tam powodowały mniejsze spustoszenie.

Artystyczna wizja jednej ze srogich zim w historii Polski. Fot. Nataliya Rodina, iStock.

Choć śnieżny armagedon w styczniu w Polsce pojawia się coraz rzadziej, to jednak historia z 2023 roku pokazuje, że musimy być przygotowani na wszystko. Ekstremalne zjawiska pogodowe przychodzą w najmniej spodziewanym momencie. Wydaje się jednak, że w najbliższych latach nie powinniśmy zbliżać się do historycznych rekordów.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news