Łagodniejsze zimy związane są ze zmieniającym się klimatem. Średnia temperatura zimowa w Polsce jest coraz wyższa. Przekłada się to na mniejsze ryzyko paraliżu drogowego oraz nie zaburza funkcjonowania urzędów i sklepów. W historii zdarzały się jednak zimy, w których skrajne warunki atmosferyczne paraliżowały Polskę.
Jaki jest oficjalny rekord zimna w styczniu w Polsce?
Oficjalny rekord zimna w Polsce został ustanowiony 11 stycznia 1950 roku w Białowieży. Wówczas nad ranem zmierzono aż minus 38,7 stopnia. Pomiar odbył się w kontrolowanych warunkach w klatce meteorologicznej IMGW. Temperatura przy gruncie była jeszcze niższa. Wcześniejszy rekord z 11 stycznia 1940 roku z mazowieckich Siedlec, gdzie odnotowano minus 41 stopni, w toku dokładnych analiz okazał się fałszywy.
Najwięcej lokalnych rekordów mrozu w styczniu
Z punktu widzenia rekordów zimna w Polsce ważny jest styczeń 1987 roku. Wtedy odnotowano najniższe wskazania termometrów w historii wielu miast w Polsce. Dotyczy to m.in.: Warszawy (-30,7 stopnia), Kielc (-33,9), Krakowa (-29), Szczecina (-30), Poznania (-28,5), Słubic (-28,2) czy Chojnic (-25,7 stopnia).
Czy byłbyś gotowy przetrwać zimę stulecia? Zima, która sparaliżowała Polskę
Styczeń 1929 roku był bardzo srogi?
Za najsurowszy styczeń uznaje się ten z 1929 roku. Pod koniec miesiąca temperatura w kraju spadła w okolice minus 40 stopni. Takie wskaźniki mierzono m.in. w okolicach Krakowa, Żywca i Olkusza. Nieoficjalny rekord zimna w Polsce padł jednak dopiero kilkanaście dni później w lutym w Tarnowie. Zmierzono tam ponoć aż minus 43 stopni, ale nigdy tego nie udowodniono.
Długotrwałe mrozy w 1963 roku
Długotrwałe mrozy nawiedziły Polskę również w styczniu 1963 roku. Wówczas 19 stycznia w Płocku temperatura spadła do minus 35,6 stopnia. Nie było to jednorazowe zjawisko. Skrajnie niskie temperatury utrzymywały się przez wiele tygodni. Zima ta była bardzo sroga i dała się we znaki Polakom. Pękały szyny, nie kursowały pociągi oraz znacznie spadła wydajność sieci energetycznej.
Zima stulecia
W historii naszego kraju zapisała się też zima z przełomu lat 1978 i 1979. W zbiorowej świadomości Polaków zapisała się jako zima stulecia. Choć temperatury nie były skrajnie niskie, to jednak w połączeniu z obfitymi opadami śniegu sparaliżowały nasz kraj na wiele tygodni. Na początku stycznia w niektórych regionach Polski temperatury dochodziły do minus 26 stopni. Tak było m.in. w Suwałkach. Niewiele cieplej było w Resku na Pomorzu.
Z użytku w Polsce wyłączono minimum 36 tysięcy km dróg, nie uwzględniając dróg o znaczeniu lokalnym. Sytuację pogarszały zamiecie śnieżne. W ciągu 48 godzin udało się odśnieżyć zaledwie tysiąc kilometrów. W Polsce mieliśmy do czynienia z paraliżem komunikacyjnym. Utrzymywał się on przez kilka tygodni. Choć nie był to najmroźniejszy styczeń, to jednak na zawsze zapisał się w historii wielu Polaków. Uznaje się też, że był to jeden z powodów, które doprowadziły do upadku rządu Edwarda Gierka.
Czy w najbliższych latach czekają nas podobne temperatury w styczniu? Ostatnie lata sugerują, że wielkie mrozy nam nie straszne. Z drugiej strony pogoda zmienia się z zimy na zimę, dlatego niczego nie możemy być pewni. Warto się do tego odpowiednio przygotować.
Czy byłbyś gotowy przetrwać zimę stulecia? Zima, która sparaliżowała Polskę
Źródło: TwojaPogoda.pl / dzieje.pl