Wyże baryczne, zwane też antycyklonami, zwykle oznaczają pogodne niebo, jednak tak jest przeważnie w ciepłym półroczu. Między późną jesienią i wczesną wiosną, za sprawą dużych ilości wilgoci w powietrzu, wyże zmieniają swoje właściwości.
Zaczynają do złudzenia przypominać niże baryczne, czyli cyklony. Zamiast pogodnego nieba mamy całkowite zachmurzenie, czasem pada niewielki deszcz lub mżawka, jest też mglisto. Odróżniają się jedynie tym, że ciśnienie jest wysokie, a wiatr słabnie.
Coraz większe rozpogodzenia
Od kilku dni mamy właśnie taką, ponurą aurę, ale niebawem nadejdzie jej zmiana. Wyże zgrupują się i zaczną odsuwać się na południe. Zaczniemy się znajdować po ich północnej stronie, a to oznacza większe przejaśnienia i rozpogodzenia, których tak brakuje nam w najkrótsze dni w roku.
Polka z Syberii ujawnia, jak przetrwać srogi mróz. „Skarpety z sierści psa i buty ze skóry jelenia”
W środę (25.12) najwięcej słońca na zachodzie, północnym zachodzie i północnym wschodzie, w czwartek (26.12) na krańcach południowych i północnym zachodzie, w piątek (27.12) ponownie na północy, w sobotę (28.12) na zachodzie i południu, a w niedzielę (29.12) na południu i południowym wschodzie.
Apogeum większych rozpogodzeń, nawet do bezchmurnego nieba, nadejdzie w poniedziałek (30.12). Jednocześnie żadnych opadów nie spodziewamy się niemal do końca roku. Jeśli popada, to nie wcześniej niż w Sylwestra.
Na termometrach monotonna temperatura. W ciągu dnia przeważnie około 5 stopni, a w nocy i wczesnym porankiem około zera, miejscami z niewielkim mrozem.
Źródło: TwojaPogoda.pl