Przez pierwszą połowę grudnia Polska znajdowała się pod wpływem układów niżowych, które przynosiły grube warstwowe chmury z opadami deszczu i śniegu. Gdy musnął nas wyż, to na krótko i na ogół zgniły, czyli ponury i mglisty.
W efekcie w najbardziej pochmurnych regionach kraju słońce wyjrzało zza chmur zaledwie na kilka godzin. Wśród nich znalazło się Świnoujście, gdzie usłonecznienie wyniosło zaledwie 4 godziny.
Według danych IMGW-PIB najbardziej pochmurnym miastem wojewódzkim był Poznań, gdzie słońce było widoczne w sumie tylko przez 7 godzin. To stanowi zaledwie 20 procent grudniowej normy.
Najwięcej przebłysków słońca było na południu kraju, gdzie odnotowano nawet powyżej 30 godzin usłonecznienia, najwięcej w Bielsku-Białej, gdzie norma miesięczna została zapełniona w przeszło połowie.
Przed nami więcej rozpogodzeń
Mamy jednak bardzo dobrą wiadomość, ponieważ w nadchodzących dniach dwukrotnie będziemy się dostawać pod wpływ zatoki wysokiego ciśnienia znad południowo-zachodniej Europy i północno-zachodniej Afryki.
W środę (18.12) na największą dawkę promieni słonecznych mogą liczyć mieszkańcy południowych, południowo-wschodnich i centralnych regionów kraju. W czwartek (19.12) niewielkie przejaśnienia ponownie na południu i południowym wschodzie.
Z kolei w piątek (20.12) wszędzie przebłyski słońca, a na zachodzie rozpogodzenia nawet do bezchmurnego nieba. W sobotę (21.12) strefy słonecznej pogody będą przemieszczać się z zachodu na wschód kraju.
To oznacza, że prawie wszędzie, przynajmniej na chwilę, słońce przedrze się przez stalowe chmury. W najkrótsze dni w roku każda dawka słońca i naturalnej, życiodajnej witaminy D jest na wagę złota. Korzystajmy z niej wybierając aktywność na świeżym powietrzu.
Źródło: TwojaPogoda.pl / IMGW-PIB.