Wiatr zacznie się gwałtownie wzmagać już w niedzielę (15.12) wieczorem, ale zdecydowanie najgwałtowniej w nocy z niedzieli na poniedziałek (15/16.12), kiedy porywy mogą osiągać przeważnie do 60-70 km/h, a nad morzem do 80-90 km/h.
Jednak najpotężniejsza wichura szaleć będzie w poniedziałek (16.12) przez cały dzień i dotknie najbardziej wschodnie, północne i centralne regiony kraju, gdzie podmuchy wiatru z kierunku zachodniego mogą dochodzić do 80-90 km/h, a nad morzem do 90-110 km/h.
Wichury, ulewy, a nawet burze
Biorąc pod uwagę największe natężenie wiatru i długotrwałość jego utrzymania się, największe szkody materialne może powodować na Pomorzu, Warmii, Mazurach, Suwalszczyźnie, Podlasiu oraz częściowo na północnym i wschodnim Mazowszu.
Na zachodzie i południu kraju wiatr powieje słabiej, jednak porywy mogą przekraczać 70 km/h, dlatego również może być niebezpiecznie. W dodatku wichurze towarzyszyć będą przelotne, chwilami intensywne opady deszczu. Nie można też wykluczyć burz.
Temperatura będzie nadzwyczaj wysoka, jak na połowę grudnia, ponieważ nad Polskę napłynie łagodna masa powietrza polarno-morskiego znad Atlantyku. Termometry pokażą maksymalnie w większości regionów kraju od 7 do 10 stopni.
Wiatr zacznie słabnąć dopiero w poniedziałek (16.12) wieczorem i w nocy z poniedziałku na wtorek (16/17.12), jednak na wschodzie i północy kraju bardzo mocno powieje też we wtorek (17.12), ale porywy nie powinny już powodować poważniejszych szkód.
Jak się zabezpieczyć przed wichurą?
Przede wszystkim pamiętajmy, aby unikać przebywania w pobliżu drzew, bo wichura może łamać gałęzie i wówczas tragedia jest gotowa. Warto też nie parkować samochodów przy drzewach ani słabo zamocowanych konstrukcjach, np. rusztowaniach, które mogą się przewrócić.
Zawczasu powinniśmy usunąć z balkonów i sprzed domów wszelkie przedmioty, które może porwać podmuch wiatru i komuś zrobić krzywdę. W czasie największego natężenia wiatru najlepiej pozostać w domu.
Źródło: TwojaPogoda.pl