Wraz z nadejściem grudnia rozpoczęła się meteorologiczna zima, która potrwa do ostatniego dnia lutego przyszłego roku. To oznacza, że w każdej chwili może nas nawiedzić siarczysty mróz i musimy być na to przygotowani.
Ostatnie niezwykle łagodne zimy odzwyczaiły nas od spadków temperatury poniżej minus 15 stopni. Dlatego większy mróz jest dla nas czymś niezwykłym. Jednak jeszcze w latach 90. ubiegłego wieku mroźne zimy nie należały do rzadkości.
37 stopni poniżej zera w Bieszczadach
W wyżu, przy bezwietrznej aurze, pogodnym niebie i gęstych mgłach osadzających szadź bywało, że panował przeszło 30-stopniowy mróz. Według danych IMGW-PIB miało miejsce w 1996 roku, kiedy 28 grudnia w Stuposianach w Bieszczadach zmierzono minus 37 stopni.
Tak wyglądała prawdziwa zima stulecia w Polsce. Te zdjęcia wywołują ciarki na plecach
To najniższa temperatura odnotowana na terenie naszego kraju w okresie powojennym. W 1961 roku pod koniec grudnia w Bieszczadach mróz był niewiele lżejszy, bo przekraczał 35 stopni. Nieco dalej od obszarów górzystych rekord zimna padł w Przemyślu w 1927 roku, gdy zmierzono 31 stopni poniżej zera.
Za 2 tygodnie będzie bardzo mroźno
Na szczęście w prognozach długoterminowych, które sięgają dwóch tygodni wprzód, nie widać nadejścia aż tak solidnych mrozów. Najniższych temperatur spodziewamy się w górach i na pogórzu w okolicach 15 grudnia, kiedy będzie około minus 20 stopni.
Na pozostałym obszarze kraju mróz będzie znacznie lżejszy, nie powinien spadać poniżej minus 10 stopni. Nie musimy się póki co obawiać powtórki sprzed 28 lat, ale oczywiście tylko do czasu.
Źródło: TwojaPogoda.pl / IMGW-PIB.