Cały czas trwa akcja usuwania połamanych i powalonych drzew w Słowińskim Parku Narodowym położonym na zachód od Łeby. Nad regionem przeszły w ostatnich dniach najprawdziwsze burze śnieżne, czyli śnieżyce połączone z wyładowaniami atmosferycznymi.
Śnieg sypał przy temperaturze balansującej na poziomie zera, dlatego obfitował w wodę. Pod jego ciężarem zaczęły się łamać gałęzie, a nawet całe drzewa. Główny szlak turystyczny wiodący z parkingu do wydm został usłany śniegowałami.
Strażacy usunęli dziesiątki konarów, ale wciąż dochodzi do kolejnych uszkodzeń drzewostanu. Jako, że jest to obszar parku narodowego, to śniegołomy nie będą usuwane. Zabezpieczone zostaną jedynie na tyle, aby nie stanowiły zagrożenia dla zwiedzających.
Poprzednio tak duże ilości śniegu spadły w Słowińskim Parku Narodowym w 2008 roku, czyli 16 lat temu. Wtedy pokrywa śnieżna dochodziła do prawie 20 centymetrów. Tym razem była o kilka centymetrów mniejsza.
Źródło: TwojaPogoda.pl