Okazuje się, że większość z nas niepotrzebnie przegrzewa swoje mieszkania i domy. Podkręcając kurek grzejnika na maksymalną wartość, sprawiamy, że temperatura w pomieszczeniu rośnie nawet do 24 stopni.
Badania naukowe pokazują, że temperatura powyżej 22 stopni jest stanowczo zbyt wysoka, bo stwarza ryzyko rozwoju niebezpiecznych drobnoustrojów i bakterii, a także sprzyja chorobom układu oddechowego.
Jaką temperaturę w domu zalecają naukowcy?
Średnia temperatura pomieszczeń powinna wynosić od 18 do 22 stopni. W salonie jest to 20-22 stopnie, w sypialni i kuchni 16-18 stopni, a w łazience najwięcej, bo 22-24 stopnie.
Żeby choć trochę zmniejszyć zużycie paliw i zarazem zaoszczędzić, należy obniżyć temperaturę w pomieszczeniach o 1-2 stopnie, w zależności od potrzeb. Najlepiej sprawdzić jaka temperatura nam najbardziej odpowiada i czy można nieco skręcić ogrzewanie.
Według Polskiego Towarzystwa Alergologicznego wystarczy utrzymywać temperaturę 20 stopni, aby zdecydowanie poprawić nasze samopoczucie i zdrowie. Powietrze jest chłodniejsze, a przez to również wilgotniejsze. Dobrze wpływa na nasz układ oddechowy.
Jednocześnie można też ograniczyć emisję dwutlenku węgla nawet o kilka milionów ton oraz zmniejszyć zużycie węgla o 900 tysięcy ton! Nasze rachunki za prąd w okresie zimowym mogą spaść nawet o 10-15 procent.
Słońce pali ludzi żarem. Indeks UV wyszedł poza skalę. „Stało się coś nadzwyczajnego”
Źródło: TwojaPogoda.pl / Polskie Towarzystwo Alergologiczne.