Przed nami najbardziej wietrzny okres tej jesieni. Panujące od wielu tygodni suche wyże ustąpią miejsca nadciągającym znad Atlantyku wyjątkowo głębokim układom niskiego ciśnienia, które przejdą również nad Polską.
Podmuchy wiatru o sile huraganu
Pierwszego z nich spodziewamy się już na początku przyszłego tygodnia (18-19.11). Porywy wiatru mu towarzyszące mogą miejscami dochodzić do 80-90 km/h. Jednak będzie to zaledwie przedsmak tego, co czeka nas w połowie tygodnia (20.11). Wtedy nad Niemcami przejdzie jeszcze silniejszy cyklon.
Otrze się o zachodnie i północne województwa, gdzie podmuchy mogą dochodzić do 90-100 km/h. Wiatr osłabnie na krótko, bo między czwartkiem a piątkiem (21-22.11) uderzy zdecydowanie najpotężniejsza wichura z całej tej serii.
Jeśli sprawdzi się najczarniejszy scenariusz, to cyklon przemknie centralnie przez Polskę. Bardzo duże zróżnicowanie ciśnienia oznacza, że wiatr na przeważającym obszarze kraju może osiągać do 80-100 km/h, a miejscami na zachodzie i w centrum nawet do 110-120 km/h.
Co więcej, wichurom będą towarzyszyć intensywne opady śniegu powodujące zawieje i zamiecie śnieżne paraliżujące ruch drogowy, kolejowy i lotniczy. Nie można wykluczyć, że pojawią się też najprawdziwsze burze w postaci burz śnieżnych.
Ciśnienie może być rekordowo niskie
Zgodnie z prognozami cyklon przyniesie nam też ekstremalnie niskie ciśnienie, które spadnie do 964 hPa, a to oznacza, że może pobić dotychczasowy rekord dla okresu powojennego. Wynosi on 965,2 hPa i został odnotowany 26 lutego 1989 roku w Szczecinie.
Meteopaci mogą odczuwać bolesne dolegliwości, w tym migrenowe bóle głowy, ponieważ nie dość, że ciśnienie na większym obszarze kraju spadnie poniżej 980 hPa, to jeszcze w ciągu 2 dni obniży się w sumie o nawet 30-40 hPa.
Źródło: TwojaPogoda.pl