Naukowcy ostrzegają, że pod dnem Atlantyku może dojść do potężnego trzęsienia ziemi, które wyzwoli olbrzymie, nawet 20-metrowe tsunami. Fale uderzą w gęsto zaludnione wybrzeża Europy powodując kataklizm wszech czasów.
Epicentrum nadchodzącego wstrząsu znajdować się będzie między wybrzeżami Portugalii i Maroka, w tym samym miejscu, co 1 listopada 1755 roku, kiedy potężne drżenie i uderzenie tsunami zrujnowały oba kraje, zabijając kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców.
Drżenie ziemi zapowiada kataklizm
1 marca w stolicy Portugalii przeprowadzono test systemu wczesnego ostrzegania przed tsunami. Niedługo później okazało się, że zrobiono to rychło w czas, bo 26 sierpnia rejon Lizbony nawiedził najsilniejszy wstrząs w ciągu ostatnich 15 lat.
To dowód na to, że ostrzeżenia naukowców wcale nie są na wyrost. W ostatnich miesiącach w delcie Tagu w rejonie Lizbony zainstalowano dodatkowe urządzenia emitujące dźwięk alarmowy i tablice informacyjne służące wskazaniu kierunku ucieczki z zagrożonego obszaru przed tsunami.
Z kolei na oceanicznym Grzbiecie Gorringe, między portugalskim miastem Sines a brazylijską Fortalezą, umieszczono siedem sejsmometrów, które będą przesyłać dane w czasie rzeczywistym w oparciu o światłowód. Wkrótce zainstalowane zostaną kolejne czujniki.
Gdy dojdzie do trzęsienia, a w kierunku wybrzeży będzie zmierzać potężna fala, syreny ostrzegą plażowiczów, wzywając ich do ewakuacji. Najpierw usłyszą dźwięk alarmowy, a następnie z głośników popłynie instrukcja, co mają zrobić, aby uniknąć siły żywiołu.
Niestety, w zagrożeniu znajdą się też południowo-zachodnie wybrzeża Hiszpanii, położone bezpośrednio nad otwartym Atlantykiem, a także wybrzeża północno-zachodniego Maroka, ale tam system wczesnego ostrzegania jeszcze nie powstał.
Wstrząs i tsunami zabiły dziesiątki tysięcy ludzi
Chociaż mieszkańcy obawiają się kataklizmu, to jednak nikt nie chce powtórki sprzed 269 lat, kiedy wstrząs o sile M7.7-M9.0, trwający przez kilka minut, spowodował zawalenie się większości zabudowań w Lizbonie, grzebiąc od 12 do 50 tysięcy mieszkańców w rumowiskach.
Jakby tego było mało, to w krótkim czasie po trzęsieniu w wybrzeże Portugalii uderzyło tsunami. Nawet 20-metrowej wysokości fala wdarła się setki metrów w głąb lądu, zalewając wszystko to, co ostało się wstrząsowi.
Skutki wstrząsu odczuwane były w całej południowo-zachodniej Europie i północno-zachodniej Afryce. Z kolei tsunami rozeszło się po Atlantyku, docierając do Morza Północnego i Morza Śródziemnego. Tym razem może być podobnie.
Chociaż przed trzęsieniem ostrzeżenia nie będzie, to jednak przed tsunami już owszem. Uda się ewakuować ludność zagrożonych obszarów w głąb lądu, zanim fale uderzą w popularne plaże. Niestety, koszty kataklizmu mogą być astronomiczne.
Cała Polska odczuje potężne trzęsienie ziemi w Rumunii. Budynki mogą runąć
Źródło: TwojaPogoda.pl / USGS.