Polska znajdzie się w uścisku między głębokim niżem znad północno-wschodniej Europy, a rozbudowanymi wyżami znad zachodnich i południowych regionów kontynentu. Dojdzie do bardzo dużego zróżnicowania ciśnienia, co zawsze oznacza bardzo silny wiatr. Będzie on potęgowany przez obniżający się prąd strumieniowy.
Groźna wichura we Wszystkich Świętych
Zacznie się on wzmagać w czwartek (31.10) po południu, ale zagrożenie stworzy począwszy od godzin wieczornych w północnych województwach, zwłaszcza na wybrzeżu i Pomorzu, gdzie jego porywy mogą dochodzić do 70-90 km/h.
W nocy z czwartku na piątek (31.10/1.11) bardzo mocno powieje nie tylko na północy, ale też na wschodzie i w centrum kraju. Podmuchy z zachodu, a następnie z północnego zachodu, mogą osiągać chwilami do 70-80 km/h. Nadal najmocniej wiać będzie nad Bałtykiem, do 90-100 km/h.
W piątek (1.11) w pierwszej połowie dnia wiatr przejściowo osłabnie. Jednak po południu znów gwałtownie się nasili. Późnym popołudniem, wieczorem i w nocy z piątku na sobotę (1/2.11) w województwach północnych i wschodnich rozpędzi się nawet do 90 km/h.
Może przy tym łamać i przewracać drzewa, zrywać dachy z budynków, uszkadzać samochody i linie energetyczne. Możliwe są utrudnienia w ruchu drogowym, kolejowym i lotniczym oraz przerwy w dostawach prądu.
Wiatr może łamać drzewa i zrywać dachy
Jako, że wichura przypadnie na 1 listopada, gdy większość z nas odwiedzać będzie groby bliskich, należy zachować szczególną ostrożność, a zwłaszcza unikać przebywania oraz parkowania w pobliżu drzew, rusztowań i wszelkich słabo przymocowanych konstrukcji.
Wichurom towarzyszyć będzie w nocy z czwartku na piątek (31.10/1.11) pochmurne niebo powoli przejaśniające się, a w piątek (1.11) i w nocy z piątku na sobotę (1/2.11) wędrująca z północy na południe kraju strefa przelotnych opadów deszczu, którą poprzedzi bezchmurne niebo.
Bez wichur, jedynie z nieco silniejszym wiatrem, nie stwarzającym jednak zagrożenia i nie powodującym żadnych szkód, będzie na zachodzie i południu kraju, poza obszarami górzystymi. Szczegółową pogodę można sprawdzić w prognozie dla wybranych miejscowości.
Pojechaliśmy jesienią w Pieniny. Nie mogliśmy uwierzyć własnym oczom
Źródło: TwojaPogoda.pl