Kontynuujemy nasz wyjątkowy projekt, zgodnie z którym każdego roku 18 października fotografujemy ten sam krajobraz w jednym z wrocławskich parków, aby porównać, jak zmieniają się kolory na tle lat. Raz jesień przychodzi wcześniej, innym razem się spóźnia.
Przed rokiem barwy jesieni nadeszły najpóźniej w całej 20-letniej historii prowadzenia projektu. Tym razem jesień też się mocno spóźniła, jednak do tej ubiegłorocznej było jej daleko, przede wszystkim pod względem kolorów liści, które były znacznie mniej zielone. Podobne zaawansowanie jesieni mieliśmy w 2020 roku, a wcześniej w 2016 i 2014 roku.
To pogoda decyduje o postępie jesieni
Wpływ na to, kiedy jesienią liście na drzewach zaczną się mienić kolorami i kiedy będą opadać na ziemię, ma temperatura, zachmurzenie, nasłonecznienie, suma opadów i prędkość wiatru, i to nie tylko we wrześniu i w październiku, ale też w poprzednich miesiącach.
Aura w tym sezonie była kapryśna. Zarówno sierpień, jak i wrzesień, we Wrocławiu przyniosły więcej opadów niż wynosi norma wieloletnia. Jednak były też bardzo ciepłe, a usłonecznienie okazało się bardzo wysokie, znacznie powyżej normy. Pierwsza połowa października też była ciepła, tym razem z sumą opadów na poziomie normy.
Różne oblicza jesieni na tle lat
W latach 2017-2019 jesienne kolory pojawiały się coraz wcześniej. W 2019 roku były jednymi z najwcześniejszych w wówczas 15-letniej serii obserwacyjnej. Równie wczesną jesień mieliśmy jeszcze tylko w 2007 i 2008 roku.
Na tle lat najbardziej jesiennie było dotychczas 18 października 2008 roku, ale trzeba przyznać, że 2019 rok temu rekordowi poważnie zagroził. Trudno jest rozsądzić, który widok jest bardziej jesienny. Ostateczną decyzję pozostawiamy Wam.
To, jaką barwę mają liście i jak szybko opadają na ziemię, zależy od kąta padania promieni słonecznych, utraty ciepła i zasobów składników mineralnych. Chlorofil zawarty dotąd w liściach zaczyna ulegać rozpadowi, przez co drzewa zaczynają wytwarzać antocyjany.
Barwniki te sprawiają, że kolor liści systematycznie się zmienia. Najpierw zieleń przechodzi w żółć, następnie w pomarańcz i czerwień, aż wreszcie w brąz i wówczas liście opadają na ziemię. Jednak podczas mokrej jesieni drzewa dysponują bardzo dużą ilością deszczówki, która je wzmacnia. Opóźnia tym samym proces obumierania liści, wciąż zachowując ich zieloną barwę.
Źródło: TwojaPogoda.pl