Zorza nad Polską 30-31 lipca: czy jest pewna?
Nie należy twierdzić, że zorzę polarną zobaczymy na sto procent, jednak szanse na to są naprawdę ogromne! Karol Wójcicki, prowadzący stronę zglowawgwiazdach.pl słusznie odnotował, że obecnie na Słońcu mamy aż trzy obszary o znacznej aktywności magnetycznej: AR3762, AR3765 i AR3767. Wygenerowały one aż 11 rozbłysków.
Obecnie zmierzają one w kierunku Ziemi, a jeśli dojdzie do wytworzenia silnej fali, to będziemy mogli obserwować ją także z naszych szerokości geograficznych. Trudno oszacować, czy zorza będzie tak imponująca, jak ta z końcówki maja, jednak nie można w pełni wykluczyć takiego scenariusza.
Aktualną sytuację i najświeższe prognozy pomogą Wam śledzić takie aplikacje, jak:
● Aurora Forecast: aplikacja śledząca aktywność Słońca w różnych filtrach i dostarczająca danych na temat możliwości pojawienia się zorzy w danym regionie
● AuroraReach: program wysyłający powiadomienia o spodziewanych zorzach polarnych, uwzględniający lokalizację użytkownika i bieżące warunki pogodowe
● SpaceWeatherLive: kompleksowy serwis (dostępny także jako aplikacja) prezentujący na żywo informacje o występowaniu zórz, aktywności słonecznej, fazach Księżyca i innych zjawiskach astronomicznych
● Hello Aurora: czytelna aplikacja do określania prawdopodobieństwa wystąpienia zorzy w danym czasie i miejscu, umożliwiająca także komunikację z innymi miłośnikami tego zjawiska.
Dokładnymi danymi, które pozwolą Wam podziwiać ten niesamowity show, będziemy dysponować na około godzinę przed dotarciem „fali uderzeniowej” do naszej planety. Późnym popołudniem i pod wieczór warto więc raz na jakiś czas zerkać na jedną z wymienionych aplikacji.
Źródło: z głową w gwiazdach na Facebooku / opracowanie własne.