FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Jeśli ten niemiecki wulkan wybuchnie, życie w Polsce niemal wyginie

Laacher See to rozległy system wulkaniczny położony w górach Eifel w zachodnich Niemczech, zaledwie 650 km od polskiej granicy. Naukowcy ostrzegają, że wciąż stanowi on poważne zagrożenie. Potężny wybuch mógłby mieć katastrofalne skutki nie tylko dla Niemiec, ale także dla Polski i Francji. Pokrywa pyłów wulkanicznych, globalne ochłodzenie klimatu i załamanie rolnictwa to tylko niektóre z możliwych konsekwencji.

Fot. Freepik
Fot. Freepik

Zapomniany olbrzym w sercu Europy

Laacher See to kaldera wulkaniczna o średnicy 2 km, powstała po gigantycznej erupcji, do której doszło około 13 tysięcy lat temu. Wybuch ten wyrzucił do atmosfery około 20 km sześciennych popiołów, tworząc słup erupcyjny o wysokości 20-30 km. Dla porównania erupcja Pinatubo w 1991 roku (jedna z największych w XX wieku) wyemitowała 5-7 km³ materiału.

Choć od tamtej pory Laacher See pozostaje uśpiony, wulkanolodzy podkreślają, że wciąż stanowi on aktywny system wulkaniczny. Świadczą o tym m.in. wydobywające się mofety, czyli wyziewy wulkanicznych gazów. Najnowsze badania wskazują, że pod kalderą zalega ogromna ilość magmy, która w każdej chwili może znaleźć ujście. Naukowcy szacują, że kolejna wielka erupcja Laacher See jest kwestią czasu.

Możliwe skutki erupcji Laacher See dla Polski

Choć Polska leży setki kilometrów od tego wulkanu, konsekwencje potężnej erupcji byłyby odczuwalne także nad Wisłą. Ogromne ilości pyłów i popiołów wulkanicznych wyrzuconych do stratosfery rozprzestrzeniłyby się na dużym obszarze, przysłaniając niebo.

Efektem byłoby globalne ochłodzenie klimatu trwające kilka lat. Średnie temperatury w Polsce mogłyby znacząco spaść o kilka stopni. Przesłonięte pyłem niebo, a następnie także i grunt, spowodowałyby wymarcie większości upraw rolnych. Całości dopełniłaby zbyt mała ilość słońca, która finalnie uniemożliwiłaby proces fotosyntezy roślin. Kwaśne deszcze niszczyłyby nie tylko sezonowe uprawy, ale i całe lasy.

Załamanie produkcji rolnej i niedobory żywności to przy takim wybuchu wręcz pewnik. Ochłodzenie i zanieczyszczenie atmosfery doprowadziłoby też do wzrostu zachorowań i zgonów, paraliżu transportu, a w konsekwencji kryzysu gospodarczego. Skalę zagrożenia pokazuje poprzednia wielka erupcja Laacher See 13 tys. lat temu, która doprowadziła do wyginięcia ówczesnej ludności w promieniu setek kilometrów od tego wulkanu.

Czy mamy powody do obaw?

Choć ryzyko erupcji Laacher See jest realne, naukowcy podkreślają, że nie ma powodów do paniki. Nowoczesne systemy monitoringu i wczesnego ostrzegania pozwalają wykryć niepokojące sygnały na długo przed wybuchem. Ewakuacja zagrożonych terenów i działania kryzysowe mogą znacząco ograniczyć straty.

Niemniej, potencjalne zagrożenie nie powinno być lekceważone. Kluczowe jest wsparcie dalszych badań tego wulkanu, rozwój współpracy międzynarodowej i tworzenia zintegrowanych planów kryzysowych na wypadek erupcji. Choć nie jesteśmy w stanie powstrzymać potęgi natury, możemy się do niej przygotować najlepiej, jak to możliwe. Bo prędzej czy później Laacher See przypomni o sobie!

Źródło: Newsweek.com / Uni-mainz.de / opracowanie własne.

prognoza polsat news