Większość z nas odlicza już dni do majówki. Ubiegłoroczna, choć zapisała się ciepło, to jednak w wielu regionach też mokro. Nikt przecież nie chce, aby wypoczynek pokrzyżowały deszcze i burze, albo też przeszywające chłody.
Jednak aura rządzi się swoimi prawami i słuchać nas nie będzie. Czego więc powinniśmy się po niej spodziewać? Póki co prognozy są optymistyczne. Po wielu chłodnych i deszczowych dniach, duże ocieplenie nadejdzie jeszcze w ostatnich dniach kwietnia.
Temperatura przekroczy 20 stopni, a niebo wreszcie zacznie się rozpogadzać. Dzięki temu w majówkę możemy liczyć na jeszcze cieplejsze powietrze z dalekiego południa, rozgrzane nawet do przeszło 25 stopni na południu kraju. Znów będzie gorąco.
Jednak nie cały długi weekend będzie słoneczny. Najprawdopodobniej w jego trakcie przejdzie chłodny front, który przyniesie spadek temperatur, burze i deszcze. Będą to jednak zjawiska przelotne, po których wróci słońce. Trzymajmy kciuki za tak udane prognozy.
W tych regionach Polski spadnie śnieg, a mróz będzie największy
Źródło: TwojaPogoda.pl