Z każdym dniem będzie zimniej i zimniej. Największych chłodów spodziewamy się w drugiej połowie tygodnia, kiedy nad Polskę spłynie masa powietrza znad Arktyki. Pierwszych ujemnych temperatur, póki co lokalnie, spodziewamy się już w nocy z wtorku na środę (16/17.04).
Jednak obejmą one większość regionów kraju począwszy od nocy ze środy na czwartek (17/18.04). Najdłużej utrzymają się w województwach północnych i wschodnich, aż do nocy z niedzieli na poniedziałek (21/22.04).
Potężne ulewy zmierzają nad Polskę. Ryzyko poważnych podtopień, a nawet powodzi
Temperatura przeważnie będzie spadać do -3 stopni, jednak lokalnie na północy i wschodzie oraz na terenach górzystych może sięgać nawet -5 stopni. Przy gruncie będzie do -5 stopni, lokalnie jednak do -7 stopni. Wystarczy, aby spowodować szkody w uprawach.
Największy mróz panować będzie tam, gdzie niebo przez większą część nocy pozostanie wolne od chmur, a ukształtowanie powierzchni będzie sprzyjać intensywnemu promieniowaniu ciepła, a więc w zagłębieniach terenowych.
Gdzie może spaść śnieg?
Jednak ochłodzenie oznacza nie tylko mróz, lecz także opady śniegu. Te począwszy od wtorku (16.04) zaczną się pojawiać na terenach górzystych. Najmocniej sypać będzie od nocy z piątku na sobotę (19/20.04) do końca tygodnia, kiedy spadnie nawet do 20-30 cm puchu.
Jednak śnieg prószyć będzie też na nizinach, ale nie zdoła się utrzymać. Wyjątkiem będą regiony północne i północno-wschodnie, gdzie w okolicach soboty (20.04) puch może się utrzymać przez kilka godzin, jednak będzie go bardzo niewiele.
Źródło: TwojaPogoda.pl