Prognozy na drugą połowę kwietnia są jednym słowem fatalne. Nie dość, że będzie zimno, to jeszcze wyjątkowo deszczowo, a gdy się w końcu ociepli, to nadejdą gwałtowne burze grożące podtopieniami, a nawet powodzią.
W tym tygodniu opadów spodziewamy się niemal codziennie, niekiedy będą one obfite. Najwięcej deszczu spadnie na zachodzie, południu i południowym wschodzie kraju. Do piątku (19.04) przeważnie od 15 do 30 mm, a w górach do 50-70 mm.
Po potężnym ochłodzeniu wróci lato, ale w zupełnie innym wydaniu. Sprawdź prognozę 16-dniową
Największe opady nadejdą jednak w weekend (20-21.04) i potrwają kilkadziesiąt godzin. Spadnie w sumie do 30-50 mm deszczu, a na południu powyżej 50-70 mm, w górach zaś do 100-120 mm (częściowo będą to opady śniegu).
Prognoza łącznej sumy opadów w ciągu następnych 2 tygodni wygląda dość przerażająco, ponieważ na większym obszarze kraju może spaść 50-70 mm deszczu, szczególnie na południu i południowym wschodzie, a na terenach górskich do 150 mm.
W trakcie najbardziej intensywnych opadów, połączonych z burzami, kiedy w dobę spadać może nawet 50 mm deszczu, musimy się liczyć z podtopieniami i wezbraniami rzek. Na krańcach południowych i południowo-wschodnich wzrośnie też ryzyko powodzi.
Intensywne deszcze spodziewane są w tym czasie nie tylko środkową, ale też środkowo-południową Europę, od Polski aż po Grecję. Związane to będzie z napływem bardzo wilgotnego powietrza o dużym zróżnicowaniu termicznym.
Źródło: TwojaPogoda.pl