W najbliższych dniach nastąpi całkowita przebudowa cyrkulacji nad Europą, dotychczas zdominowanej przez pochmurne i mokre układy niskiego ciśnienia. Południowe, wschodnie i centralne regiony kontynentu obejmą potężne wyże.
To oznacza radykalne zmiany w pogodzie, przez większość z nas długo wyczekiwane. Wiosna rozpoczęła się w tym roku szybciej niż zazwyczaj, jednak nagle została przystopowana. Jest jednak spora szansa, że niebawem nadrobi zaległości.
Słońce spłatało nam figla. Dzień zrównał się z nocą kilka dni wcześniej. Co to oznacza?
Już od wtorku (19.03) z każdym dniem na coraz większym obszarze naszego kraju niebo będzie się przejaśniać i rozpogadzać, a opady słabnąć i zanikać. Najpierw słonecznie zrobi się na zachodzie, w środę (20.03) również na południu i w centrum, a w czwartek (21.03) na południowym wschodzie.
Będzie też coraz cieplej, nawet do 10-15 stopni na zachodzie i południu, jedynie na północy i wschodzie około 5 stopni. Aura pozwoli nam aktywnie wypoczywać na wolnym powietrzu i cieszyć się pierwszymi dniami wiosny.
Od piątku do poniedziałku (22-25.03) przejściowo ochłodzi się, zacznie się chmurzyć i padać deszcz, a miejscami, głównie na południu kraju, także deszcz ze śniegiem i śnieg. W górach spadnie nawet 25 centymetrów świeżego puchu.
Jednak wraz z początkiem przyszłego tygodnia piękna pogoda powróci, tym razem na znacznie dłużej, bo na co najmniej tydzień. Będzie słonecznie i bez kropli deszczu. Temperatury też nie będą najniższe, od 5 do ponad 10 stopni. Tylko noce i poranki przyniosą nieduże przymrozki.
Źródło: TwojaPogoda.pl