Jezioro Aralskie jest miejscem jednej z większych ekologicznych katastrof naszych czasów. Na skutek działalności człowieka ten wielki zbiornik wody, niegdyś czwarte największe jezioro na świecie, praktycznie do końca wysechł, a w jego miejscu powstała pustynia, na której można znaleźć... wraki statków.
Teraz bardzo silne wiatry szalejące nad krajami środkowej i środkowo-zachodniej Azji, unoszą tony ziarenek piasku i przenoszą je setki kilometrów dalej, wzniecając rozległe zamiecie, paraliżujące normalne życie tysięcy mieszkańców regionu.
Oprócz tego, że poziom wody w jeziorze, a w zasadzie kilku oddzielnych akwenach, które po nim pozostały, systematycznie się obniża, to jeszcze nawiewany nieustannie piasek przyspiesza proces pustynnienia, który doprowadzi do całkowitego wymazania z mapy dawnego morza w ciągu kilku następnych lat.
Dlaczego jezioro zniknęło? W drugiej połowie ubiegłego wieku sowieci chcieli na dużej części terenu Kazachstanu i Uzbekistanu stworzyć gigantyczne plantacje bawełny. Plan był ambitny, jednak prowadzony wbrew wszelkim zasadom sztuki.
Aby przekształcić jezioro w zbiornik do nawadniania okolicznych pustyń, uchodzące do niego rzeki skierowano na pola. Jednak ogromna część słodkiej wody, nawet od 30 do 70 procent, wsiąkała w glebę i parowała, nie trafiając ani do upraw, ani do jeziora. Skutek tego można zobaczyć na animacjach zdjęć satelitarnych.
Zbiornik posiadający dawniej rozmiary równe powierzchni Irlandii, na dzień dzisiejszy, mimo wysiłków rządów zarówno Kazachstanu jak i Uzbekistanu, traci około 80-90 centymetrów wody rocznie. Wschodni basen jeziora całkowicie zanikł po raz pierwszy w 2009 roku.
W ostatnich latach udało się go przywrócić, ale na krótko, ponieważ znów zaczął intensywnie wysychać i od 2019 roku nie ma już po nim śladu, na co wskazuje animacja zdjęć.
Zdjęcia ujawniają też, że szybkiej degradacji ulega również zachodni basen. Niebawem podzieli się on na dwa zbiorniki, które mogą przestać istnieć w ciągu kilku lat. Naukowcy sądzą, że najpóźniej w 2030 roku Jezioro Aralskie będzie już tylko wspomnieniem.
Źródło: TwojaPogoda.pl / NASA.