Od kiedy prowadzi się pomiary meteorologiczne na ziemiach polskich od 1781 roku, to tylko raz zdarzyło się, aby rok był cieplejszy od tego minionego. Według danych IMGW-PIB w roku 2023 średnia temperatura powietrza sięgnęła równo 10 stopni.
To aż o 1,31 stopnia więcej niż wynosi norma z lat 1991-2020 i zaledwie 0,2 stopnia mniej niż w 2019 roku, gdy średnia roczna temperatura powietrza pobiła wszelkie rekordy. Przyczyną tego niezwykłego ciepła jest oczywiście ocieplenie klimatu.
To ono sprawia, że średnie temperatury podnoszą się w Polsce o 0,29 stopnia na każde 10 lat. Temperatura zbliżyła się do rekordu za sprawą wyjątkowo ciepłych miesięcy. Jak pamiętamy już pierwsze dni stycznia okazały się skrajnie ciepłe przynosząc nam nawet 20 stopni.
Aż 10 spośród 12 miesięcy było cieplejszych wobec normy wieloletniej, a w szczególności wrzesień, jakiego jeszcze w całej historii pomiarów nie było. Temperatura okazała się o całe 4 stopnie wyższa od normy. Zamiast wczesnej jesieni mieliśmy pełnię lata.
Nigdy wcześniej nie zdarzyło się, aby wrzesień był cieplejszy od czerwca. Jakby tego było mało, to wrzesień był jeszcze jednym z najsłoneczniejszych i najsuchszych w całej serii pomiarowej. Chłodniejsze od normy okazały się tylko kwiecień i maj.
Również 2024 rok może się zapisać w Polsce wśród najcieplejszych w historii. Niemal pewne jest, że pobije rekord wszech czasów w skali globalnej, bo naukowcy prognozują, że średnia temperatura sięgnie niemal 1,5 stopnia powyżej normy sprzed epoki przemysłowej.
Stanie się to nie tylko za sprawą wpływu globalnego ocieplenia, ale też zjawiska El Nino, które będzie podgrzewać ziemską atmosferę i oceany przynajmniej do wiosny. Rekordy temperatury będą się więc sypać jak z rękawa.
Źródło: TwojaPogoda.pl / IMGW-PIB.