Początek roku przynosi potężne mrozy od Skandynawii aż po Rosję. Temperatura spada w Szwecji, Finlandii i zachodniej Rosji o porankach do minus 40 stopni i nawet w najcieplejszym momencie dnia nie jest cieplej niż minus 35 stopni.
To oznacza, że średnia temperatura powietrza jest tam nawet o ponad 25 stopni niższa od tej, którą uważa się na początku stycznia za normę wieloletnią. Tęgie mrozy, nawet do minus 45 stopni, utrzymają się co najmniej do początku przyszłego tygodnia.
Są one skutkiem panowania nad regionem potężnego antycyklonu z ciśnieniem rzędu 1030 hPa, który ściąga lodowate powietrze znad Syberii i za sprawą inwersji osiadania, dodatkowo je wychładza od pokrytej śniegiem powierzchni ziemi.
This winter has been quite a winter for my daughter and family who are living back in her husband’s hometown in Norway. They don’t typically get a lot of snow in Arendal. They’d just left for 1 week vacation in sunny Spain (arriving in the picture) and the other pictures are of… pic.twitter.com/NjYqquK9cT
— Old Fashioned (@Old_fashioned59) January 1, 2024
Jednak w miejscach, gdzie mróz jest lżejszy mieszkańcy zmagają się również ze śnieżycami. W norweskiej gminie Arendal w ciągu doby spadło 70 cm śniegu, a dopada niebawem jeszcze połowa tego. Zamknięto szkoły, przedszkola, urzędy pocztowe, nie są wywożone śmieci. W wielu miejscowościach, m.in. w Kristiansand, zalecono pracę zdalną.
Potężny atak zimy. Spadnie 30 centymetrów śniegu i będzie nawet minus 25 stopni
Jęzor mrozu spływa właśnie w kierunku Polski. W najbliższych dniach sięgnie północnych i wschodnich, a zwłaszcza północno-wschodnich regionów kraju. Najmroźniej będzie w okolicach piątku (7.01), gdy niebo będzie bezchmurne.
Wówczas nastąpi intensywne wypromieniowanie ciepła z gruntu w przestrzeń kosmiczną. Temperatura nad ranem spadnie do minus 25 stopni, przy gruncie do minus 30 stopni, a po południu nie przekroczy minus 10 stopni.
Źródło: TwojaPogoda.pl