Postępujące zmiany klimatyczne już teraz sprawiają, że pola uprawne tracą swoją żyzność, ponieważ rośliny przeżywają coraz większy stres cieplny, który uniemożliwia im normalny rozwój. Tereny rolnicze na coraz większą skalę zmieniają się w ugory.
Tylko od nas zależy to, czy sytuacja będzie się nadal pogarszać. Kanadyjscy i brytyjscy naukowcy postanowili przeprowadzić symulację dalszego rozwoju zdarzeń, w trzech różnych scenariuszach zależnych od tego, w jakim stopniu będziemy ograniczać emisję gazów cieplarnianych.
Wyniki swoich badań opublikowali na łamach pisma Global Change Biology. Pierwszy scenariusz (RCP2.6) zakłada duże zaangażowanie człowieka w redukcję emisji gazów cieplarnianych. Drugi scenariusz (RCP4.5) uwzględnia umiarkowaną globalną politykę klimatyczną. Scenariusz trzeci (RCP6.0) ukazuje obraz tego, co nas czeka, gdy problem zmian klimatycznych będziemy ignorować.
W najbardziej optymistycznym scenariuszu zasięg obszarów narażonych na skrajny stres cieplny zwiększy się tylko nieznacznie. W scenariuszu umiarkowanym w ciągu kilkuset lat obszary niezdatne do uprawy roli i zamieszkania obejmą całą północną Afrykę, Bliski Wschód, południe Azji, północną Amerykę Południową i północną Australię.
W najczarniejszym scenariuszu do 2500 roku bezludna pozostanie cała strefa międzyzwrotnikowa, a nawet częściowo niektóre obszary strefy umiarkowanej. Susze, potworne upały i pożary będą zagrażać uprawom również na południu Europy, w krajach basenu Morza Śródziemnego, a także na południu USA.
Jednak dużo wcześniej, bo w 2100 roku stres cieplny będzie zagrażać mieszkańcom i uprawom rolnym w Indiach, obecnie nowym najliczniejszym kraju na świecie. Już teraz połowa wszystkich ludzi na świecie narażonych na zagrażające życiu upały to właśnie mieszkańcy Indii.
Źródło: TwojaPogoda.pl / Global Change Biology.