Kilka tysięcy mieszkańców Grindaviku, położonego w południowo-zachodniej części Islandii, ostatnie tygodnie spędziło na walizkach u bliskich i znajomych, w oczekiwaniu na to, co stanie się z ich domami.
Wiele z nich zostało uszkodzonych lub zniszczonych przez głębokie rozpadliska w ziemi powstałe po seriach trzęsień ziemi. Pod miastem uaktywnił się tunel magmowy, z którego wydobywały się kłęby pary.
#BREAKING: Volcano erupts onIceland's Reykjanes Peninsula. pic.twitter.com/6dhYvIv906
— Moshe Schwartz (@YWNReporter) December 18, 2023
W poniedziałek (18.12) o godzinie 22:03 czasu polskiego doszło do wstrząsu o sile M4.2, który zapoczątkował oczekiwaną erupcję wulkanu. Przebudził się on po raz czwarty na tle ostatnich 3 lat. Fontanny lawy wzbiły się na wysokość 70 metrów zaledwie 2 kilometry na północ od Grindaviku.
Według naukowców szczelina w ziemi jest cztery razy dłuższa od tej, która powstała w lipcu podczas poprzedniej erupcji w innym miejscu. Lawa wypływa obecnie w kierunku północnym i wschodnim.
Eruption in Reykjanes!
— Andri Jónasson (@Aggi700) December 19, 2023
Photos from @almannavarnir pic.twitter.com/Agk8J7L6Fi
Nie wiadomo, czy szczelina będzie się rozszerzać na południe w kierunku Grindaviku i kiedy może dotrzeć do miasta. Nie sposób też przewidzieć jak długo potrwa erupcja. Lawa może tryskać kilka dni, ale też tygodnie, a nawet całe miesiące.
Jako, że do erupcji doszło po silnym wstrząsie oznacza, że w tym regionie mają miejsce duże naprężenia w skałach, a ciśnienie magmy jest znaczące. Przepływ lawy jest szacowany na 100-200 metrów sześciennych na sekundę.
🚨#BREAKING: Iceland Volcano has just Erupted Near the town of Grindavík After Months of powerful Earthquake Swarms
— R A W S A L E R T S (@rawsalerts) December 18, 2023
⁰📌#Grindavík | #Iceland
⁰After months of powerful earthquakes shaking the country's southwestern Reykjanes peninsula, a volcano has just started to erupt,… pic.twitter.com/41lX889CTC
W zagrożeniu znajduje się m.in. słynne spa geotermalne Błękitna Laguna, które zostało zamknięte dla turystów, a także pierwsza na świecie elektrownia geotermalna Svartsengi, która zastosowała kogenerację, dostarczając ciepło do 30 tysięcy odbiorców.
Jedno jest pewne, Grindavik nie będzie już nigdy spokojnym, sennym miasteczkiem. Zmienił się w strefę wojny między mieszkańcami a siłami przyrody, z którymi jeszcze nikt nie wygrał. Potracili swoje domy, dobytek i oszczędności życia.
Źródło: TwojaPogoda.pl / Smithsonian.